Kaczyński wyszedł, narzekał na Tuska, a potem… TAK prezes potraktował dziennikarzy. „Mówiliśmy o tym” [WIDEO]
30 kwietnia był ostatnim dniem, w którym Polacy mogli bez odsetek karnych zapłacić podatek. Z tej okazji prezes PiS Jarosław Kaczyński postanowił ponarzekać na… premiera Donalda Tuska. O co dokładnie chodzi?
Jarosław Kaczyński marudzi z okazji płacenia podatku
Ostatni dzień kwietnia był w tym roku ostatnim dniem, w którym można było bez odsetek zapłacić podatek za 2023 rok. Jarosław Kaczyński postanowił więc przypomnieć Polakom, jaki ten Tusk jest straszny.
– Dziś jest ostatni dzień rozliczeń podatkowych. No i dzisiaj każdy może sobie obliczyć, o ile został oszukany przez Donalda Tuska, bo miało być 60 tysięcy złotych wolne od podatku – czyli jeżeli ktoś zarabia 60 tysięcy złotych rocznie, no to wtedy traci na tym 5400 złotych – powiedział. – Jeżeli na przykład ktoś zarabia tylko 40 tysięcy złotych rocznie, no to wtedy traci 1800 złotych. Wybory parlamentarne, ten najważniejszy akt demokracji, nie mogą opierać się na oszustwach, bo to w ogóle oznacza, że przestają mieć sens. Tusk świadomie oszukiwał – dodał.
Lider PiS postanowił jednak wziąć sprawy w swoje ręce. Rozliczy oszustów!
– Dlatego postanowiliśmy podjąć akcję obywatelską. My już złożyliśmy odpowiedni projekt w parlamencie. On oczywiście nie został podjęty, nie jest rozważany, nie funkcjonuje w procedurze parlamentarnej. Jest w zamrażarce, której miało nie być – tłumaczył. – Ale teraz chcemy, powtarzam, podjąć w tej sprawie inicjatywę obywatelską. Otóż mamy dzisiaj do czynienia z wycofaniem tarcz, które osłaniały zarówno indywidualne gospodarstwa domowe, jak i zakłady pracy przed skutkami podwyżek cen energii – grzmiał dalej.
To wina Berlina!
Krytykował też rząd za to, że ten ponoć chce odrzucić projekt budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. W to miejsce ma się pojawić tylko rozbudowa lotniska im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Warto zauważyć, że powyższe to doniesienia medialne. Sam Kaczyński uznał jednak, że tym razem dziennikarze mówią prawdę.
– W praktyce zapadła decyzja o tym, że nie będzie budowany Centralny Port Komunikacyjny. Polska nie może być krajem peryferyjnym, prowincjonalnym. My musimy zdecydowanie się temu przeciwstawić – mówił.
Oczywiście ma rację. Tyle że zapomniał dodać, że jego partia, gdy rządziła, nie potrafiła w praktyce rozpocząć budowy Portu. Faza przygotowawcza trwała przecież kilka lat!
Następnie podjął swoją ulubioną narrację, w której na decyzję rządu Tuska miał rzekomo wpłynąć rząd Niemiec.
– Zamiast CPK ma być rozbudowywane lotnisko na Okęciu, które nawet po remoncie obsłuży co najwyżej 35 mln pasażerów. To jest najlepszy dowód, że ta operacja, której źródeł trzeba poszukiwać w Berlinie, jest prowadzona – tłumaczył.
I tak prezes ponarzekał na Tuska i nowy rząd przez blisko 10 minut, a gdy skończył… po prostu odwrócił się i wyszedł, ignorując dziennikarzy.
– Proszę państwa, dzisiejsze spotkanie miało charakter oświadczenia i mówiliśmy o tym od początku – usłyszeli reporterzy. Co prezes sądzi choćby o najnowszej aferze związanej z Danielem Obajtkiem – tego się nie dowiedzieliśmy.
🔴 Oświadczenie prasowe Prezesa PiS J. Kaczyńskiego https://t.co/Zu4JiXfI81
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) April 30, 2024
Źródło: naTemat.pl
2 Odpowiedzi na Kaczyński wyszedł, narzekał na Tuska, a potem… TAK prezes potraktował dziennikarzy. „Mówiliśmy o tym” [WIDEO]
Przecież podatek jest za rok w którym rządził PiS, zapomniał że jego władza podniosła podatek z 17 na 21 % ,tak w ogóle to on jest doklejony od rzeczywistości, wszystko zaczęli ale tylko na papierze,a dług Polski osiągnął niebotyczne kwoty,rozpasali patologię do granic możliwości.Ten człowiek powinien zamilknąć i się już nie wypowiadać.
Ten burak dalej sieje nienawiść, prawdziwy przykładny katolik który nie może pogodzić się z tym że go już nie ma.