W PiS popłoch. Stan zdrowia Kaczyńskiego jest o wiele gorszy, niż głoszą przekazy partyjne

Politycy PiS zapewniają, że Jarosław Kaczyński szybko wraca do zdrowia po ortopedycznej operacji. Prawda jest zgoła odmienna.

Jarosław Kaczyński pod koniec ubiegłego roku przeszedł operację wszczepienia endoprotezy w kolanie. To druga jego operacja, a pierwszą przeszedł w 2019 roku. Politycy PiS gdy są pytani o stan zdrowia prezesa bez mrugnięcia okiem mówią, że Kaczyński szybko wraca do pełnej sprawności. Czy aby na pewno?

Stan zdrowia jest ukrywany

Jak informuje Onet.pl, Jarosław Kaczyński dochodzi do siebie po ortopedycznym zabiegu. Oficjalna linia partii jest taka, że prezes w błyskawicznym tempie zdrowieje i wrócił już do swoich obowiązków i niebawem pojawi się na kolejnych spotkaniach wyborczych. Okazuje się jednak, że w najbliższym czasie nic takiego się nie wydarzy.

Kaczyński nie jest wciąż w stanie pracować nawet kilku godzin dziennie.

Nie uczestniczy w pracach sztabu w pełnym wymiarze. Wiele zaplanowanych aktywności jego współpracownicy muszą odwoływać albo przekładać. Czołowi działacze PiS zapewniając, że wszystko jest cudownie, mówią nieprawdę – pisze Onet.pl

Prezes jest obolały i bardzo osłabiony. Opowieści o tym, że szybko dochodzi do siebie to rodzaj zasłony dymnej, która ma na celu ukrycie słabości prezesa, bo to może skutkować kryzysem w partii.

Lista spraw do rozwiązania

Podczas prawie miesięcznej absencji Jarosława Kaczyńskiego nawarstwiło się tematów, które prezes będzie musiał załatwić. To przede wszystkim skierowanie przez Andrzeja Dudę ustawy sądowniczej do TK, która miała być oknem na unijne miliardy z KPO. Kaczyński ma tym większy problem, bo w Trybunale Konstytucyjnym trwa rokosz i zawiązał się spisek przeciwko mgr Julii Przyłębskiej. Prawie połowa składu TK kwestionuje jej prezesurę.

Nieoficjalnie mówi się, że do przejęcia kontroli nad TK szykuje się Zbigniew Ziobro. Były Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski to bliski współpracownik ministra sprawiedliwości i to on wspólnie z sędzią Mariuszem Muszyńskim rozkręcają awanturę pod nosem mgr Julii Przyłębskiej. Do tego zaczyna się coraz bardziej rozrastać afera z dotacjami przydzielanymi przez ministra Przemysława Czarnka oraz doszły nadużycia w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR), w które zamieszani są ludzie kojarzeni z Adamem Bielanem.

Źródło: Onet.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *