Kaczyński nudził się w Sejmie i wyciągnął książkę. Nie zgadniecie, KTO jest jej autorem. Tusk już kpi!
Jarosław Kaczyński musiał nudzić się na piątkowych obradach Sejmu. W pewnym momencie prezes sięgnął po książkę. Najciekawsze jest to, że była to publikacja… jego autorstwa.
Kaczyński pisze, Kaczyński czyta
To był intensywny tydzień w Sejmie. Posłowie obradowali przez trzy dni, od środy do piątku. W tym czasie debatowano między innymi nad ustawami dotyczącymi prawa aborcyjnego. W piątek przeprowadzono blok głosowań, podczas którego posłowie zdecydowali nad projektem uchwały w sprawie powołania i wyboru składu osobowego Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży.
Jarosław Kaczyński musiał nudzić się na piątkowym posiedzeniu. Kamery uchwyciły, jak prezes PiS sięga w pewnym momencie po książkę i zaczyna ją z uwagą czytać. Najciekawszy w tej scenie jest fakt, że Kaczyński czytał publikację, której… sam jest autorem. To „Polska naszych marzeń”, książka wydana w 2011. Na 224 stronach autor przedstawia „osobistą i jednocześnie przenikliwą ocenę sytuacji Polski” i „przedstawia program, który pozwoli Polsce stać się Polską naszych marzeń”. W publikacji znalazł się też „alfabet Jarosława Kaczyńskiego”. To zbiór prywatnych przemyśleń Autora na temat wielu znanych mu osób – członków rodziny, przyjaciół, kolegów z partii, najważniejszych osób życia publicznego.
Z czytelnictwa prezesa zażartował już Donald Tusk. Opublikował na platformie X screen z artykułu, który opisuje tę sytuację.
– Czytał z narastającym zdumieniem – zakpił Tusk.
Czytał z narastającym zdumieniem. pic.twitter.com/zaJgzB0Pdv
— Donald Tusk (@donaldtusk) April 13, 2024
Kaczyński vs Gomoła
Ale żeby nie było! Kaczyński brał też aktywny udział w obradach. Z równowagi wyprowadził go były poseł Polski 2050 Adam Gomoła, który stwierdził, że prezes PiS „zamówił wyrok skazujący kobiety” u Julii Przyłębskiej.
– Króciutko zwracam się do tego młodego posła. Otóż to, że pan jest młody, nie usprawiedliwia tego, żeby pan opowiadał tego rodzaju bzdury, jak zamawiane wyroki tym podobne bajki, takiej bardzo podłej, obrzydliwej goebbelsowskiej propagandy – powiedział oburzony prezes PiS.
– Panie pośle. Goebbelsowska propaganda skończyła się pod koniec grudnia, kiedy odcięliśmy transmisję tej szczujni w telewizji publicznej – zripostował Gomoła. – Prawa aborcyjne również zostaną przywrócone, czy to się panu podoba, czy nie. Bo Polki tego oczekują – dodał poseł.