Kaczyński nie wiedział, że jest nagrywany i wszyscy usłyszeli TE słowa o Dudzie. „Zostało niesłusznie podsłuchane”
Przypadkowo nagrana wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego wywołała niemałe zamieszanie na polskiej scenie politycznej. Prezes PiS krytykował działania Andrzeja Dudy w sprawie duetu skazańców z PiS.
Kaczyński krytykował Dudę
Andrzej Duda zapowiedział we wtorek, że ułaskawi Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika i tak się stało. Prokurator generalny Adam Bondar przekazał mu bowiem akta sprawy i postępowanie ułaskawieniowe zostało zakończone. Ucieszył się też Jarosław Kaczyński, który krytykował działania prezydenta w sprawie duetu skazańców.
– Mam nadzieję, że prezydent się zdecyduje. I w końcu ich uwolni. Z tą metodą, którą zastosował, to jeszcze rok może trwać – powiedział prezes pod zakładem karnym, w którym karę odbywał Maciej Wąsik. Kaczyński mówił do innego polityka PiS, Krzysztofa Lipca, wieloletniego parlamentarzysty z województwa świętokrzyskiego. Prezes mówił na tyle głośno, że tę wypowiedź uchwyciły kamery TVN. Cała Polska usłyszała, jak Kaczyński krytykuje działania Andrzeja Dudy.
#ZakładKarny Przytuły Stare. Niesamowite. #Kaczyński: może Prezydent @AndrzejDuda w końcu się zdecyduje i ich uwolni w poprzedniej procedurze. Teraz to może i rok trwać". Prezes w końcu powiedział prawdę. CC @lkwarzecha @StZerko @Gnoj2013 @czaplinskiii @MMastalerek pic.twitter.com/WMwonkDJcO
— Piotr Woźniak (@Woz_Piotr) January 20, 2024
– To prezydent ma rację w tej sprawie, nie prezes Jarosław Kaczyński – bronił prezydenta Marcin Mastalerek, pytany o tę wypowiedź w programie na antenie TVN24. – To jest oczywiste, że gdyby prezydent zastosował rady w dobrej wierze składane przez Prawo i Sprawiedliwość i prezesa Kaczyńskiego, to byłoby to po prostu bezskuteczne, bo nieuznawane jest jego pierwsze ułaskawienie, więc aktualizacja tego ułaskawienia też nie będzie uznawana – dodał Mastalerek.
„Niesłusznie podsłuchane”
Inne zdanie miał Krzysztof Lipiec, rozmówca Kaczyńskiego podczas tamtej słynnej już rozmowy.
– Nie chcę więcej mówić o tym, co zostało niesłusznie „podsłuchane”. Powiem tyle, że podzielam zdanie pana premiera Kaczyńskiego, bo miał rację – mówił Lipiec w rozmowie z WP. – Nie jestem rzecznikiem premiera Jarosława Kaczyńskiego, ale z tego, co ja rozumiem, pan premier mówił o tym, że podczas drugiego podejścia prezydenta do zastosowania prawa łaski, prezydent powinien bezpośrednio wydać akt ułaskawiający, a nie kierować tego całego postępowania na procedurę określoną w Kodeksie postępowania karnego. Bo ta procedura jest bardziej skomplikowana, nie działa od razu, tak więc o to chodziło premierowi Kaczyńskiemu – że nie został wydany bezpośrednio akt ułaskawiający – podsumował Krzysztof Lipiec.
Źródło: WP