Kaczyński musiał być wściekły, gdy dowiedział się prawdy o Agacie Dudzie. „Nie uwierzyła w zamach”
                                
Dlaczego Agata Duda tak często milczała? Wygląda na to, że tak było lepiej dla PiS i jej męża. Okazuje się, że była pierwsza dama ma całkiem liberalne podejście do wielu spraw. I nie wierzy w zamach smoleński.
Dopiero teraz poznajemy kulisy
To już trzy miesiące odkąd Andrzej Duda wyprowadził się z Pałacu Prezydenckiego. 6 sierpnia zakończyła się jego druga kadencja, która wiele nie różniła się od pierwszej. Twórcy memów znowu mieli ręce pełne roboty – były już prezydent stroił miny, zaliczał gafy, podpisywał to, co miał podpisać, czasami starał się być groźny – a to pokrzykiwał podczas przemówień, a to grał twardziela podczas wywiadów. Wydaje się, że po wyprowadzce z Krakowskiego Przedmieścia odetchnął zarówno on, jak i jego małżonka Agata.
Pewnym podsumowaniem dwóch kadencji Andrzeja Dudy mogą być książki, które pojawiły się na rynku. Prezydent napisał sam o sobie, ale na rynku jest też np książka „Tajemnice Pałacu Prezydenckiego” autorstwa dziennikarki „Newsweeka” Dominiki Długosz „. Gdy w Onecie pojawiły się pierwsze fragmenty lektury , stało się jasne, że będzie o niej głośno. Historia przyjaźni Dudy z Martą Kaczyńską czy ich wspólnego zdjęcia, które rozzłościło prezesa PiS musiały zaciekawić każdego, kto interesuje się polską polityką.
W „Tajemnicach Pałacu Prezydenckiego” dowiaduje się też co nieco o Agacie Dudzie. Jak się okazuje, była pierwsza dama ma zupełnie inne spojrzenie na wiele spraw niż jej mąż, o Jarosławie Kaczyńskim nie wspominając. Mówiąc wprost – jej poglądy mogłyby nie podobać się ani prezesowi ani wyborcom PiS. Szczególnie tym, którzy uwierzyli Antoniemu Macierewiczowi i jego narracji o „zamachu”.
Nie uwierzyła w zamach
– To nie jest tak, że ona jest lewaczką, liberałką i że najchętniej by poszła w Czarnym Marszu z transparentem „wy****dalać” – opowiadał Dominice Długosz jeden z polityków PiS. – To proszę włożyć od razu między bajki. Ona po prostu nie jest konserwatywną radykałką. W sprawie aborcji na przykład jest znacznie bardziej liberalna niż Andrzej. Ale chodzi nie tylko o poglądy na aborcję. PiS ma z nią większy problem, bo ona nie wierzy w zamach smoleński – dodał rozmówca dziennikarki.
Nie brakuje plotek, że milczenie Agaty Dudy było pewną umową zawartą między PiS, a Andrzejem Dudą. Gdyby była pierwsza dama jasno wyrażała swoje poglądy na te czy inne tematy, kariera jej męża mogłaby się skończyć zdecydowanie szybciej. Może już po pierwszej kadencji?
Źródło: Onet, Newsweek