Kaczyński i Terlecki zbierają srogie baty od radnych PiS. Co za słowa! „Kompromitacja, wstyd i wściekłość”
Jarosław Kaczyński znowu dostał baty w Małopolsce. Radni PiS bawią się z nim i z Ryszardem Terleckim w kotka i myszkę.
Małopolska jest na ostatniej prostej do rozpisania nowych wyborów. W poniedziałek 1 lipca na sesji sejmiku wojewódzkiego Łukasz Kmita dwukrotnie poległ w głosowaniu. Koalicja Obywatelska i PSL zgłosiły swojego kandydata, ale ten również nie dostał wystarczającej liczby głosów. Krzysztof Klęczar z PSL-u przegrał, ale na stronę „Koalicji 15 października” udało się przeciągnąć jednego radnego z PiS. Jarosław Kaczyński nie ma posłuchu w regionie.
Wstyd i kompromitacja
Wirtualna Polska rozmawiała z politykami PiS po głosowaniu kandydatury Łukasza Kmity. Nominat Nowogrodzkiej po raz czwarty dostał czerwoną kartkę od PiS-owskich rajców.
– To jest kompromitacja dla partii, to jest wstyd dla radnych. KO z peeselowcami się z nas śmieją, a prezes Kaczyński nie jest w stanie nic z tym zrobić – rozkłada ręce jeden z polityków. – W partii panuje wściekłość – dodaje.
Prawda jest taka, że Jarosław Kaczyński nie jest w stanie przekonać radnych do zagłosowania za swoim kandydatem, a ci sprawili mu podwójne manto w poniedziałek. Dwa głosowania i dwie przegrane. Lider PiS kilka dni temu przyjechał do Krakowa, ale poniedziałek pokazał, że nie przemówił do rozsądku swoich działaczy.
– Palę się ze wstydu. Skończy się być może powtórzonymi wyborami, nie wykluczam, że stracimy władzę w sejmiku – mówi jeden z działaczy z Małopolski.
Konflikt z ojcem Andrzeja Dudy
Przypomnijmy że Jan Duda, ojciec prezydenta, był namawiany przez Łukasza Kmitę, by nie zwoływał poniedziałkowej sesji i tym samym doprowadził do wcześniejszych wyborów. Termin wyboru władz województwa mija 9 lipca, a po tym terminie wchodzi komisarz i rozpisywane są wybory.
Jan Duda postawił się prezesowi PiS, co doprowadziło go do prawdziwego wrzenia.
Według nieoficjalnych informacji, Jarosław Kaczyński jest wściekły na Jana Dudę, który na poniedziałek zwołał kolejną sesję rady sejmiku. Nowogrodzkiej się to nie podoba, bo woli zaryzykować nowe wybory i wyciąć z list zbuntowanych działaczy.
Źródło: WP.pl