Kaczyński brutalnie podsumował swoje relacje z Dudą. Kolejna szpileczka! „Na ocenę przyjdzie czas”
Jarosław Kaczyński i Andrzej Duda w ostatnim czasie wymieniają o sobie opinie za pośrednictwem mediów. Spektakl trwa.
Zaczęło się od wyjazdu Andrzeja Dudy na tereny powodziowe. – To propaganda – oznajmił Jarosław Kaczyński. – Każdy może mieć swoje zdanie – odpowiedział prezydent. Czterodniowe posiedzenie Sejmu było okazją do zaczepienia lidera PiS na sejmowym korytarzu. Reporterka TVN24 Agata Adamek wyciągnęła trochę informacji od lidera największej partii opozycyjnej.
Nie rozmawiam z nim 4,5 roku
W czwartek 26 września prezydent Andrzej Duda powołał Marcina Kierwińskiego na stanowisko pełnomocnika rządu ds. odbudowy po powodzi. W trakcie uroczystości padło wiele ciepłych słów ze strony prezydenta i premiera Donalda Tuska. Pisaliśmy o tym tutaj.
Sejmowa reporterka TVN24 zapytała prezesa PiS o atmosferę panującą w Pałacu Prezydenckim.
– Słyszałem, ale proszę wybaczyć, nie będę tego komentował – powiedział. Dopytywany, czy nie podziela entuzjazmu panującego podczas uroczystości, odparł, że „niczego w tej sprawie nie powiedział”.
– Czy nie dziwną pana zmiany, jeżeli chodzi o postawę prezydenta w stosunku do rządzących? – zapytała dziennikarka.
– Na oceny przyjdzie czas po zakończeniu kadencji. Jak państwo wiecie, to już niedługo – stwierdził Kaczyński. – Z prezydentem nie rozmawiałem od 4,5 roku – dodał prezes PiS. Zapytany dlaczego z nim nie rozmawia, odparł, że „w tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz”.
– W tym przypadku dwóch – doprecyzował.
Przełożony kongres
Radio Zet jako pierwsze poinformowało, że zaplanowany na sobotę 28 września kongres został przełożony na 12 października. Oficjalną przyczyną odwołania wydarzenia jest sytuacja powodziowa. Z kolei populiści z Suwerennej Polski dają do zrozumienia, że Nowogrodzka się z nimi nie dogadała w sprawie fuzji z Prawem i Sprawiedliwością i to jest główną przyczyną.
Dziennikarka zapytała Jarosława Kaczyńskiego, czy powódź jest powodem, czy pretekstem przeniesienia eventu na inny termin.
– Nie jest to żaden pretekst, tylko w tej chwili, i to jest zupełnie zrozumiałe, społeczeństwo jest zainteresowane sprawami powodzi – wyjaśnił. – W związku z tym kongres, który będzie się zajmował sprawami Polski, ale jednak także i sprawami partyjnymi, nie jest na miejscu, można powiedzieć, z punktu widzenia przynajmniej poważnej części społeczeństwa – dodał.
Źródło: TVN24.pl