Kaczyński bardzo mu ufał. Teraz on brutalnie ocenia wymysł prezesa PiS. „Nie widzę takiej możliwości”
PiS może mieć olbrzymie finansowe problemy. Jarosław Kaczyńskie chce temu zaradzić, organizując zrzutkę pieniędzy wśród działaczy partii. Były współpracownik prezesa nie sądzi, by to się udało.
PiS i wielka zbiórka
Wszystko wskazuje na to, że Państwowa Komisja Wyborcza odrzucie sprawozdanie finansowe PiS. To oznacza utratę subwencji i ogromne problemy finansowe partii z Nowogrodzkiej. Jarosław Kaczyński planuje wdrożyć plan B, czyli ogólnokrajową ściepę na cele partii. Jednym słowem, politycy PiS usłyszeli, że muszą się zrzucić.
– Jest nas kilkadziesiąt tysięcy i na pewno nie pozwolimy, żeby Prawo i Sprawiedliwość zniknęło z mapy politycznej Polski. To jasne! – mówił bojowym tonem Zbigniew Kuźmiuk w rozmowie z „Faktem”. Ale też nie wszystkim się to podoba. Szeregowi działacze PiS nie widzą sprawiedliwości w tym, że mają płacić za przekręty partyjnych liderów.
Jak wyliczył portal „Fakt”, przy pełnej mobilizacji partyjnych działaczy zrzutka nie byłaby bardzo wysoka. Zgodnie z danymi z czerwca 2023 r., Prawo i Sprawiedliwość ma ok. 48 tys. członków, na osobę wypada więc około 400 złotych, by pokryć straty.
— Spotykam się z ludźmi „na dole”. Mówią, że absolutnie nie pozwolą zniszczyć Prawa i Sprawiedliwości pod względem materialnym – mówi skarbnik PiS Henryk Kowalczyk.
To się nie uda?
Bardziej sceptycznie do pomysłu Jarosława Kaczyńskiego podchodzi Stanisław Kostrzewski. To były współpracownik prezesa PiS – pełnił funkcję skarbnika Prawa i Sprawiedliwości.
– Wystarczy spojrzeć na wysokość składek, które mówią o zasobności członków. Ale być może źródłem tej ewentualnej zapomogi dla partii będą darowizny. Może będą to właśnie jakieś dochody, którymi dysponuje pan Jacek Sasin i Adam Bielan czy paru innych, ale nie sądzę, żeby można było zebrać taką kwotę od szeregowych członków tej partii – mówi Kostrzewski w rozmowie z portalem „Fakt”. Jak stwierdził, osiągnięcie celu wcale nie będzie łatwe, bo jest kłopot ze ściągalnością składek.
– Ja miałem z tym zawsze wielkie trudności. Jak ustaliłem, wysokość składki na 20 zł, to przychodziło 5 zł. No więc ja nie widzę tutaj takiej możliwości mimo wszystko – podsumowuje Kostrzewski.
Źródło: Fakt
1 Odpowiedzi na Kaczyński bardzo mu ufał. Teraz on brutalnie ocenia wymysł prezesa PiS. „Nie widzę takiej możliwości”
Jak by oddali to co skrecili to i rydzowi by pewnie coś kapło.