Już wiadomo, za co inkwizycyjna komisja PiS będzie ścigać Tuska. TEGO ruchu Nowogrodzka chyba nie przemyślała
Donald Tusk i Radosław Sikorski mają być ścigani przez PiS-owski sąd kapturowy. Już wiadomo, za co mają zostać publicznie wybatożeni.
Ustawa o powołaniu PiS-owskiej czerezwyczajki została opublikowana w Dzienniku Ustaw i od dzisiaj już obowiązuje. Wczoraj pisaliśmy o kulisach przygotowań do uderzenia, którego celem jest Donald Tusk. Dzisiejsze wydanie „Gazety Wyborczej” informuje, że razem z liderem Platformy Obywatelskiej do przesłuchania może się szykować były szef resortu spraw zagranicznych.
Reset z Rosją
„Wyborcza” pisze, że oprócz Tuska i Sikorskiego, komisja chce przesłuchać dyplomatę Jarosława Bratkiewicza w latach 1996-2001 ambasadora na Łotwie, a od 2010 do 2015 r. dyrektora politycznego ministerstwa spraw zagranicznych.
Wiadomo również za co Nowogrodzka chce ich ścigać. Chodzi o tzw. reset z Rosją ogłoszony przez administrację Baracka Obamy. Od 2008 roku Radosław Sikorski częściej spotykał się z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem.
Waszyngton i UE wiele nadziei pokładały w Dmitriju Miedwiediewie, który w latach 2008-12 zastąpił w fotelu prezydenta Rosji Władimira Putina. Relacje z Rosją załamały się na początku 2014 r. gdy najechano Krym i wywołano wojnę w Donbasie.
W tym przypadku największym problemem PiS-u jest to, że wiceprezydentem USA u Baracka Obamy był w tym czasie Joe Biden. Jeśli PiS zacznie politycznie rozgrywać reset z Rosją to może to wywołać dalsze reperkusje ze strony USA.
– To nie koniec ich reakcji. Jeśli PiS będzie chciał ścigać najważniejszych polityków opozycji, administracja Bidena pójdzie dalej – mówi były polski dyplomata.
Duda pomagał Kaczyńskiemu
Wczoraj pisaliśmy za Onetem, że Andrzej Duda aktywnie uczestniczył w przygotowywaniu politycznej napaści na Donalda Tuska. Już rok temu w Prawie i Sprawiedliwości zaczęła działać komórka, która przeczesywała archiwa w kilku ministerstwach. Ludzie szukający haków na Donalda Tuska najbardziej byli zainteresowani tym, co znajduje się w ministerstwie obrony narodowej i w resorcie spraw zagranicznych.
Według informacji Onetu, już w zeszłym roku poszukiwacze haków z PiS zostali wpuszczeni do archiwów Kancelarii Prezydenta. To koronny dowód na to, że prezydent Andrzej Duda już rok temu postanowił pomóc Jarosławowi Kaczyńskiemu uderzyć w Donalda Tuska.
Andrzej Duda podpisując ustawę o powołaniu komisji postawił wszystko na jedną kartę, czyli na zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w październikowych wyborach.
Źródło: Gazeta Wyborcza