Już się zaczęło! Pobudzony Kaczyński prowokuje od rana na miesięcznicy. „Awanturnicy trafią do zakładów karnych””

Pierwszy akt miesięcznicy smoleńskiej za nami.
Jarosław Kaczyński i jego świta zjawili się pod pomnikiem smoleńskim. Prezes grzmiał, wygrażał i przekonywał o zamachu. Dostało się zagłuszającym go aktywistom!

Kaczyński prowokuje pod pomnikiem smoleńskim

10. każdego miesiąca pod pomnikiem smoleńskim w Warszawie Jarosław Kaczyński i politycy Prawa i Sprawiedliwości obchodzą tzw. miesięcznicę. Gdyby bukmacherzy wzięli się za przyjmowanie zakładów, „czy dojdzie tego dnia do awantury”, kurs wynosiłby jakieś 1.01, czyli całe nic. To, że podczas miesięcznicy wydarzy się coś, o czym przez cały dzień będą „trąbić” media jest pewne jak kłótnia w kolejce do lekarza albo upadek kanapki z dżemem na podłogę – oczywiście tą posmarowaną stroną.

Nie inaczej było i tym razem. Niemal punktualnie o 9.00 Jarosław Kaczyński zjawił się pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej. Już bez immunitetu, ale w otoczeniu m.in. Anny Zalewskiej, Marka Suskiego, Mariusza Błaszczaka i Mateusza Morawieckiego rozpoczął pierwszy akt miesięcznicowej wojenki. Prezes PiS mówił o zamachu, którego jest pewny, groził więzieniem i wyzywał protestujących aktywistów od agentów i ludzi Władimira Putina. Oj, strata immunitetu wyraźnie w nim siedzi.

– Ten zamach został dokonany, co do tego nie ma żadnych wątpliwości, na zlecenie Putina! – zaczął Kaczyński i od razu wzniósł palce i wskazał w kierunku „pozdrawiających” go okrzykami aktywistów. – Ci, którzy tu stoją, to jest agentura Putina. Bezczelna! Bo niestety nasze państwo jest ciągle wobec tej agentury bezradne. Nie wiadomo czy dlatego, że nie potrafi i jest bezradne, czy dlatego, że nie chcegrzmiał prezes PiS.

Dogrywka pod pomnikiem już wieczorem?

– Przyjdzie czas, że to się skończy! Mamy tu do czynienia z permanentnym łamaniem prawa. Poprzednie władze trzymała tych awanturników i agentów z daleka od nas. Miejmy nadzieję, że przyjdzie czas sprawiedliwości i ci, którzy tu w Polsce odpowiadają za doprowadzenie do tej katastrofy, choćby poprzez rozdzielenie wizyt, zostaną odpowiednio ocenienie przez sądy. I zostaną ukarani. A ta grupa awanturników i agentów znajdzie się w polskich zakładach karnych. Mam nadzieję, że na długie lata! – dodawał wyraźnie pobudzony prezes.

– Przyjdzie dzień zwycięstwa! Mamy już kampanię prezydencką, o której nie chcę tutaj mówić, bo to uroczystość żałobna, ale to jest wielka nasza nadzieja na zmianę, koniec złych czasów i złego roku. Miejmy nadzieję, że to pierwszy i ostatni tego typu rok po 1989 r.! – podsumował Jarosław Kaczyński.

Czy to na dziś koniec? Trudno to zakładać, tym bardziej, że Jarosław Kaczyński i jego świta zjawiali się wielokrotnie pod pomnikiem smoleńskim późnym popołudniem lub wieczorem. Jak prezes z uchylonym immunitetem będzie się zachowywał pod pomnikiem? Czy znów odbędzie się walka o wiązankę? Przekonamy się w ciągu kilkunastu najbliższych godzin.

Źródło: TVN24

2 Odpowiedzi na Już się zaczęło! Pobudzony Kaczyński prowokuje od rana na miesięcznicy. „Awanturnicy trafią do zakładów karnych””

  1. Tadeusz pisze:

    Dlaczego jeszcze wichwzyciele- Kaczyński, Macierewicz i inni nie gniją w kryminałach.?! Pozwalanie im na kolejne takie wybryki tylko ich rozzuchwala. Miejsce awanturników jest w więzieniach

  2. endrju pisze:

    Zamknijcie tego pajaca razem z jego zwyciężymy, zesramy się ale się nie damy, rzygać się chce !!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *