Skrzynka wina od kuzyna! Kaczyński musiał być w szoku, gdy znalazł TO pod choinką. „Dam Jarkowi…”
Pewnego razu Jarosław Kaczyński dostał świąteczny prezent od kuzyna. Prezes PiS znalazł pod choinką skrzynkę wina! Tak przynajmniej zapowiadał Jan Maria Tomaszewski.
Jarosław Kaczyński sam w święta?
Jak Jarosław Kaczyński spędza święta Bożego Narodzenia? Jest jak Kevin sam w domu czy jednak zasiada w większym gronie przy wigilijnym stole? Różnie z tym bywa.
Przed rokiem 2010 lider PiS spędzał czas świąt z bratem Lechem, jego żoną Marią i bratanicą Martą. Wszystko zmieniło się po katastrofie smoleńskiej – pozostała mu Marta i – wtedy jeszcze żyjąca – mama Jadwiga. Tę ostatnią stracił w styczniu 2013 r. Od tego momentu Jarosław został na tym świecie właściwie sam. Z bratanicą nie ma ponoć bardzo bliskich relacji. Oczywiście, ma wielu „przyjaciół” w partii, ale wiadomo, jak to jest z „przyjaźnią” w polityce.
Wino dla Jarosława!
Ach, zapominamy jednak o jeszcze jednym członku rodziny, kuzynie Janie Marii Tomaszewskim. W 2020 r. rozmawiał on z „Super Expressem” o świętach. Były to mroczne czasy pandemii koronawirusa, co dało się odczuć w wypowiedzi kuzyna Kaczyńskiego.
– To będą smutne święta. Nie tylko pewnie u nas. Takie są teraz okoliczności, niestety. Pandemia koronawirusa trzyma się mocno, ale z Jarkiem się na chwilę pewnie spotkamy – mówił gazecie z wyczuwalnym smutkiem Tomaszewski.
Potem jednak w rozmowie postanowił zepsuć Jarosławowi niespodziankę związaną z tym, co dostanie pod choinkę. Zdradził „Super Expressowi”, że chodzi o… alkohol. – Dam Jarkowi skrzynkę wina w prezencie – ogłosił z dumą.
Skrzynkę… wina?! Tak, tyle alkoholu miał wtedy dostać w prezencie Kaczyński! Prezes nie kojarzy nam się raczej z koneserem wina, więc kilku butelek musiało wystarczyć mu na długo. Kto wie, może i do tej pory kurzą się w jego żoliborskiej willi? A jak nie, pozostaje mieć nadzieję, że kuzyn znów stanie na wysokości zadania i przywiezie na Żoliborz kolejną partię wina.
Jakie wino lubi Jarosław Kaczyński? Zdradził to przed laty Michał Kamiński. W programie „Tłit” w Wirtualnej Polsce powiedział, że lider PiS najchętniej wybiera… kadarkę. Tak, to tanie i niezbyt wyszukane wino. Cóż, są gusta i guściki.