Jarosław Kaczyński zakpił z Barbary Nowackiej. „Jeszcze można w Polsce żartować”
Jarosław Kaczyński podczas swojego wystąpienia w Płocku zażartował z Barbary Nowackiej. Polityk wyśmiał kompetencje minister kultury.
Prezes znów płynie
Jarosław Kaczyński wziął udział w spotkaniu „Wolnych Polaków”, które odbyło się w sobotę w Płocku. Prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas otwartego wydarzenia poruszył min. kwestie „ataków” na prezesa Daniela Obajtka oraz ogłosił kandydata na prezydenta Płocka. Odpowiadając na jedno z pytań z sali, poseł PiS odniósł się do sytuacji polskiej oświaty i postanowił wbić szpilkę Barbarze Nowackiej, obecnej Minister Edukacji.
Posłanka tytułuje się ministrą a nie ministrem. Propaguje przy tym coraz szerszą inicjatywę feminizacji nazw zajmowanych stanowisk przez kobiety. Jarosław Kaczyński znany ze swoich radykalnych poglądów co do kobiet, odpowiadając na pytanie próbował zażartować:
– Może ona dzisiaj uważa, że jest ministrem, a dopiero jutro na przykład ministrą. Bo przecież każdy może wybierać. Ale przecież to żart. Niektórzy może myślą, że niestosowny – rzucił Kaczyński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie podczas swoich publicznych wystąpień przedstawiał kobiety w niezbyt pozytywnym świetle. W przypadku posłanki Nowackiej stało się podobnie. Jarosław Kaczyński odniósł się do postaci minister edukacji bez najmniejszego szacunku.
– Jeżeli ta nowa minister oświaty… ministra, tak, przepraszam – poprawił się, słysząc głosy z publiczności. – Wie pani, jeżeli przyjąć tę ideologię, z której ta „ministra” wynika, to też musiałbym się zastanowić, czy jej dzisiaj nie obrażam – kontynuował prezes.
Mowa nienawiści wg. Kaczyńskiego
Polityk stwierdził również, że według jego oceny „jeszcze można w Polsce żartować”. Uprzedza, że ma się to jednak niedługo zmienić.
– Ma być wkrótce w Polsce prokuratura europejska i ma być ustawa o mowie nienawiści. To, co przed chwilą powiedziałem, ta kpina, to przecież nic innego, jak mowa nienawiści – dodał poseł PiS.
W dalszej części wystąpienia poseł Kaczyński skrytykował pomysły resortu edukacji na zmiany w oświacie. Swoją uwagę skierował na głośnią ostatnio sprawę braku zadań domowych dla uczniów.
– Jeżeli ta pani minister chce w Polsce ograniczać naukę, bo do tego się sprowadza, to co głosi – nie wiem, czy świadomie, bo co do poziomu jej rozeznania mam wątpliwości – ale na pewno straszliwie Polsce, polskim dzieciom, polskim rodzinom i polskiej przyszłości szkodzi – powiedział polityk.
Prezes PiS nadal płynie na „fali” nienawiści do większości sejmowej. Każde wystąpienie publiczne lub wywiad sprowadza się głównie do wylewania pomyj dla jego przeciwników sejmowych. Opinia publiczna już dawno stwierdziła, że Kaczyński nie jest w stanie poradzić sobie z porażką.
Źródło: WP