Janusz Kowalski nie potrafi żyć bez kompromitacji. Oznajmił, że Koła Gospodyń Wiejskich zajmują się przeciwdziałaniem przestępczości
Janusz Kowalski nie potrafi żyć bez kompromitacji. Polityk oznajmił, że Koła Gospodyń Wiejskich zajmują się przeciwdziałaniem przestępczości.
Wokół Funduszu Sprawiedliwości, czyli nieformalnej skarbonki Suwerennej Polski, robi się coraz bardziej gorąco. W prokuraturze powstał zespół badający wszystkie złożone do tej pory zawiadomienia o podejrzeniu przestępstw, które były blokowane przez nominatów Zbigniewa Ziobry. Za moment rozpędzi się komisja śledcza ds. Pegasusa, którego kupiono za pieniądze z tego funduszu. Janusz Kowalski broni Funduszu Sprawiedliwości pełną piersią.
Filary prewencji
Gazeta.pl opisuje piątkową dyskusję w Sejmie na temat Funduszu Sprawiedliwości. Janusz Kowalski rozpoczął swoją tyradę od podziękowań dla byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Później było już tylko głupio i śmiesznie.
–Serdecznie dziękuję ministrowi Zbigniewowi Ziobro za to, że wspierał Ochotnicze Straże Pożarne i koła gospodyń wiejskich. Ponad 500 gmin, ponad tysiąc kół. Koła gospodyń wiejskich i Ochotnicze Straże Pożarne są filarami prewencji przeciwko przestępczości na polskiej wsi. Trzeba nie znać polskiej wsi, żeby tego nie rozumieć – mówił.
Polityk podkreślał, że wieś jest bezpieczna dzięki środkom z Funduszu Sprawiedliwości. – Proszę zobaczyć, jak te wsie i gminy były wspierane przez Fundusz Sprawiedliwości. Za to serdecznie dziękuję ministrowi – stwierdził.
Po 5 tys. zł na Koło
Przypomnijmy, że w w marcu 2023 r. w ministerstwie sprawiedliwości podjęto decyzję, że Koła Gospodyń Wiejskich otrzymają po 5 tys. zł na działania związane z przeciwdziałaniem przestępczości.
Każde Koło miało zorganizować wydarzenie związane z przeciwdziałaniem przyczynom przestępczości. Chodziło dokładnie o zjawiska przemocy domowej, przestępstw na szkodę małoletnich, cyberprzestępczości, oszustw, czy promowanie bezpiecznej jazdy po drogach.
–Dla mnie to jest po prostu kuriozum. Ani nie mają narzędzi, ani wiedzy. Powiem wprost. Wszystko w tym Funduszu Sprawiedliwości stanęło na głowie – mówił w rozmowie z Onetem prokurator Jarosław Onyszczuk z niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia.
Prokurator przypomniał, że Fundusz Sprawiedliwości miał działać na rzecz ofiar przestępstw. – Tymczasem wypływają z niego pieniądze, nakręcając koło wyborcze jednej z partii – uważa. Dodaje, że jest to „smutne i przygnębiające” i szkoda ofiar, które potrzebują pomocy. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Gazeta.pl