Jakimowicz wylewa żale po utracie roboty w TVP i atakuje koleżanki. „Spodziewałem się chociaż SMS-a”

Jarosław Jakimowicz przeżywa odsunięcie z programu „W kontrze”. Celebryta o swoim „dramacie” opowiedział w serwisie Plotek.

Karierowicz Jakimowicz

Jarosław Jakimowicz zrobił w ostatnich latach w TVP Info sporą karierę. Wystarczyło złożyć hołd na antenie Antoniemu Macierewiczowi, a potem wszystko poszło już z górki. Długowłosy gwiazdorek prowadził topowe formaty stacji, a przy okazji zajmował się hejtowaniem ludzi, którzy w przeciwieństwie do niego, coś w życiu osiągnęli.

Dla Jakimowicza dzień bez ataku na kogoś to dzień stracony. „Młody wilk” ma już na swojej czarnej liście m.in. Mariolę Bojarską-Ferenc, Kubę Wojewódzkiego, Agnieszkę Woźniak-Starak, Michała Żebrowskiego czy Jerzego Stuhra, którego zaatakował, gdy ten walczył w szpitalu o powrót do zdrowia. Ostatnio dostało się nawet Maciejowi Orłosiowi, bo ten śmiał skrytykować wyblakły festiwal w Opolu i zaapelował o jego odwołanie.

Ale wygląda na to, że nawet komuś w TVP już się ulały jego błazenady. – To jakiegoś rodzaju zawieszenie, trudno mi powiedzieć, jak długo potrwa – skomentował niedawno odsunięcie od pracy sam Jakimowicz w rozmowie z portalem Wirtualne Media. Portal twierdzi jednak, że to nie chwilowa zmiana, ale trwałe zakończenie współpracy.

Life is brutal, Jarek

Teraz Jakimowicz opowiedział więcej o zwolnieniu w rozmowie z serwisem Plotek. Wygląda na to, że błaznujący prezenter ma żal do koleżanek z pracy, bo te nie odezwały się do niego po zwolnieniu. Chodzi o Annę Popek i Agnieszkę Siwierniuk Maciorowską. – To ja zaproponowałem Anię do prowadzenia programu 'W kontrze’. Ja to załatwiłem z dyrekcją – powiedział Jakimowicz portalowi Plotek.

– Przyjaźń, miłość, przywiązanie przejawia się jednak w czynach, a nie słowach. Podskórnie oczekiwałbym, że Ania Popek teraz napisze chociaż SMS-a, że wraca i chociaż zapyta: 'Jarek, co się dzieje?’. Tak samo byłoby miło, gdyby napisała Agnieszka – pożalił się Jakimowicz.

– Nie odzywają się. Trudno. Widocznie są pochłonięte przygotowaniem nowego wydania. To jest dość trudny program, który jest oparty na emocjach. Poprzednia dyrekcja stawiała na osoby wyróżniające się charakterem i wywołujące emocje. To wszystko, co się dzieje teraz wokół mnie, pokazuje, że cały czas je wywołuję. Proponuję teraz śledzić słupki oglądalności czy nowy duet również takie emocje wywoła. Życzę powodzenia – podsumował Jakimowicz.

Źródło: plotek.pl

5 Odpowiedzi na Jakimowicz wylewa żale po utracie roboty w TVP i atakuje koleżanki. „Spodziewałem się chociaż SMS-a”

  1. Dawid pisze:

    Nie pierwszy to człowiek z obłędem w głowie… Pozostaje jednak pytanie – czy był/jest to obłęd, czy świadomy wybór inteligentnego faceta, który za parę srebrników sprzedał swoją godność? Czy obłęd wynikający z naturalnej indolencji umysłowej człowieka prostego, bedącego pod wpływem szalonej indoktrynacji? To drugie nieco by usprawiedliwiało, ale wszyscy wiemy, ze tak nie jest. I co teraz? Nowi „przyjaciele” już cię nie chcą, bo wypadłeś z gry, a starzy… Starych juz nie masz 🙁

  2. Mira pisze:

    Panie Jakimowicz, nędza, nikczemność pana postaci faktycznie zasługuje na SMS-a, oto on : spadaj łajdaku!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *