Jakimowicz nie może się pogodzić ze swym losem. Postanowił zaatakować swojego byłego szefa

Jarosław Jakimowicz nie może pogodzić się z tym, że TVP podziękowała mu za współpracę. Teraz padło z jego strony parę cierpkich słów pod adresem wiceszefa TAI, Samuela Pereiry.

Jarosław Jakimowicz ma na koncie „nieprzyzwoite zachowania”?

Przypomnijmy najpierw, dlaczego Jakimowicz nie pracuje już dla publicznych mediów. Szef TAI, Michał Adamczyk, który podjął tę decyzję, argumentował zerwanie współpracy „licznymi przykładami (…) nieprzyzwoitych zachowań, zwłaszcza wobec współpracujących z TVP Info kobiet”.

Powyższe potwierdził wiceszef TAI, Samuel Pereira, który rozmawiał na ten temat z „Faktem”. Ponoć Jakimowicz deklarować wcześniej chęć poprawy, ale były to tylko słowa.

Sam najbardziej zainteresowany skomentował ostatnie zamieszanie dot. jego osoby. „W TVP wdrożono procedurę antymobbingową wiele lat temu. Dyrektor to nie jest osoba, która jest adresatem tego typu zgłoszeń. Jest procedura zgłoszenia, może być anonimowa bądź imienna i analizuje ją komisja działu HR. Nie mieszajcie w to byłych dyrektorów, bo to żenujące, bolszewickie metody. Przez cztery lata pracy w TAI nie było żadnego oficjalnego zgłoszenia, rozmowy ze mną. Czyli co? Sprawa dęta i manipulacja mającą przykryć prawdziwe powody odcinania mnie w TVP” – napisał.

Jego zdaniem jego zwolnienie to efekt tego, że atakował on LGBT. „Otwórzcie oczy. Zobaczcie, jak znikają na antenie prowadzący, którzy byli wyraziści w poglądach i promowaniu wartości chrześcijańskich. Jak to wiele osób komentuje: za Kurskiego byłoby to niemożliwe! – zauważył.

Pereira jest jak nastolatek?

Wszedł też na temat Pereiry, który pisał do niego „SMS-y jak nastolatek”. „Tak przyzwoity człowiek, dyrektor komunikuje ważne sprawy dotyczące np. obniżki zarobków? Żenada”, kontynuował.

Młody wilk chciał porozmawiać ze swoim przełożonym. Do oficjalnego spotkania jednak nie doszło. Nie licząc chyba częściowo prywatnej rozmowy w „barze w okresie świątecznym”. W jej trakcie podobno Pereira, jak wspomina Jakimowicz,  nazwał współprowadzącą „W kontrze” Agnieszkę Siewiereniuk Macierowską mianem „babci”. „Padły jeszcze inne określenia, ale nie będę tak samo wredny i podły” – były już prezenter.

Jakimowicz stara się zresztą robić z siebie ofiarę. Wysłał Pomponikowi oświadczenie, w którym napisał, że „całkowicie rezygnuje z pracy w TVP Info”. Wskazał na „nową politykę” mediów publicznych, która wyraźnie go oburza. „Mam wrażenie, że od kilku miesięcy, a dokładniej od występu na koncercie Sylwestrowym zespołu Black Eyed Peas w tęczowym opaskach zmieniła się polityka Telewizji Polskiej. Nie sposób nie zauważyć, że na antenie poza nią promuje się osoby o odmiennej orientacji. 2 miesiące temu obniżono mi 4-krotnie wynagrodzenie w Waszym programie 'Jedziemy’. Zmniejszono je 2-krotnie w stosunku do warunków, na jakich zostałem zatrudniony w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej” – opisywał.

Brak wstępu

Jakimowicz nie wejdzie już też do budynku TVP. Autor książki „Dziewczyn z Dubaju” dowiedział się, że przepustka aktora do budynku na Woronicza została zablokowana.

Zablokowaliśmy kartę wejściową Jarosława Jakimowicza do wszystkich budynków telewizji w całym kraju. Do wszystkich stanowisk, na których pracują ochroniarze, została przekazana informacja, by pod żadnym pozorem nie wpuszczali Jarosława Jakimowicza na teren stacji, gdyby sugerował, że zapomniał karty wejściowej – to słowa pracownika TVP, z którym rozmawiał wspomniany Piotr Krysiak.

Źródło: natemat.pl, Pudelek, Instagram

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

2 Odpowiedzi na Jakimowicz nie może się pogodzić ze swym losem. Postanowił zaatakować swojego byłego szefa

  1. PIOTR PAWEL pisze:

    Ciekawe jak to szybko KARMA wraca…do wszystkich takich chamów i prostaków należy stosować tak samom bron jak oni stosują do normalnych ludzi…Ten ,,Pan” Jarosław Jakimowicz to oczywiście zwykła świnia już dawno powinien wylecieć z TV ,czekamy na resztę towarzystwa…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *