Impreza w operze odkryła skandaliczną prawdę. Fundacje powiązane z Bartoszem Rybakiem dostawały kasę od Czarnka
Media zainteresowały się lubelską fundacją, która sfinansowała jedzenie i picie na imprezie urodzinowej Bartosza Rybaka, współpracownika ministra Przemysława Czarnka. Do tego pod lupę wzięto drugą fundację, która jest beneficjentem dotacji z resortu edukacji.
Bartosz Rybak ma problem
O imprezie urodzinowej Rybaka pisaliśmy w tym miejscu. Początkowo wydawało się, że wszystko rozejdzie się po kościach. Tyle że współpracownik ministra opublikował na Facebooku obszerny wpis, w którym stwierdził, że „w dniu dzisiejszym poprosił Ministra Przemysława Czarnka” o zawieszenie go w obowiązkach pełnomocnika ds. współpracy z organizacjami polonijnymi i organizacjami pozarządowymi „na czas niezbędny do zbadania ewentualnych konfliktów interesów w związku z pełnioną przeze mnie funkcję w MEiN”. Zarzucił przy tym dziennikarzom organizowanie politycznie nagonki na jego osobę.
Dwie fundacje
„Fakt” przyjrzał się całej sprawie. Chodzi o dwie tajemnicze fundacje, które są zarejestrowane przy ulicy Beskidzkiej 51A w Lublinie. Pierwsza to „Instytut Europejski Pro Civium – Fundacja” Macieja Wosia, która zajmuje się organizacją szkoleń zawodowych. To ta organizacja opłaciła catering na wspomnianej imprezie urodzinowej Rybaka. Druga fundacja to „ECCC”, za którą odpowiada Ryszard Woś, ojciec Macieja. Ta z kolei otrzymała od ministerstwa edukacji 1 mln zł. Wszystko w ramach programu „Nauka dla społeczeństwa”. Do togo doszły środki na projekt o nazwie „Badania nad narodowym dziedzictwem kulturowym Polonii w USA i utworzenie cyfrowych zbiorów pamięci”. Było to ponad 1,5 mln zł.
„ECCC” to skrót od Europejskiego Certyfikatu Kompetencji Cyfrowych. Organizacja zajmuje się „promowaniem koncepcji społeczeństwa wiedzy i upowszechniania kluczowych kompetencji”. Ryszard Woś zatrudnia w niej Macieja, czyli swojego syna. Maciej zaś w innej fundacji zatrudnia na zlecenie… Bartosza Rybaka.
Ten ostatni wziął nawet ostatnio udział w konferencji organizowanej przez fundację „ECCC”. Dziennikarze dopatrzyli się go na zdjęciu na facebookowym profilu egipskiej uczelni Arab Academy of Science, Technology and Maritime Transport.
Rybak przekazał „Faktowi”, że na konferencji współorganizowanej przez „ECCC” był przez… przypadek. Akurat po prostu był wtedy w Egipcie.
– Mój wyjazd do Egiptu miał charakter co do zasady prywatny. Niejako przy okazji odwiedziłem uczelnię i wziąłem udział w konferencji naukowej, jako pełnomocnik Ministra Edukacji i Nauki. Jeśli chodzi o koszty wyjazdu i pobytu, pokryłem je ze środków własnych. Oczywiście żadnych diet nie pobierałem – przekazał dziennikowi Rybak.
Sam twierdzi, że nie widzi konfliktu interesu i problemu w tym, że współpracuje i z Czarnkiem, i z Wosiem.
– Nie współpracuję z fundacją „ECCC”. Natomiast współpraca z fundacją „ECCC” prezesa zarządu fundacji „Instytut Europejski Pro Civium”, z którą łączy mnie współpraca, jest jego prywatną sprawą. Nie ma ona żadnego związku z moją współpracą z fundacją „Instytut Europejski Pro Civium”. Konflikt interesów nie występuje. Dwa lata temu, w chwili gdy rozpoczynałem pracę w MEiN, zamówiłem w kancelarii prawnej analizę, z której jasno wynika, że nie ma konfliktu interesów w obszarze mojej pracy w MEiN – twierdził, gdy o sprawę pytał go „Fakt”.
Problemu nie dostrzega też Maciej Woś. Dodał, że nie informował prezesa fundacji „ECCC”, czyli swojego ojca, że Rybak pobiera wynagrodzenie od organizacji, w której on jest prezesem.
Sprawa wzbudza jednak spore kontrowersje i powinna zostać zbadana.
Źródło: fakt.pl
2 Odpowiedzi na Impreza w operze odkryła skandaliczną prawdę. Fundacje powiązane z Bartoszem Rybakiem dostawały kasę od Czarnka
„fundacje powiązane” – mowa jest o jedne co nie dostawała kasy. Jesteście rzetelni jak ten cały Fakt 😀
PATOLOGIA PISOWSKA