Idze Świątek puściły nerwy! Tak wściekłej jej nie widzieliście, OTO co zrobiła na korcie [WIDEO]

To nie był dzień Igi Świątek! Polka przegrała półfinał turnieju WTA 1000 w Dosze, w pewnym momencie dała upust swojej frustracji. Takich obrazków w jej wykonaniu kibice jeszcze nie widzieli!

Jeżeli Iga Świątek może obawiać się na korcie jakiejś rywalki, to jest nią Łotyszka Jelena Ostapenko. Aż trudno uwierzyć, że bilans tenisistek to cztery mecze i cztery porażki Polki. Ostapenko to jedyna tenisistka, z którą Świątek ma aż tak fatalne meczowe wspomnienia.

Szansa na przełamanie tej klątwy pojawiła się w piątek 14 lutego. Los skrzyżował drogi Polki i Łotyszki na etapie półfinału turnieju WTA 1000 w Dosze.

 Ze względu na bilans bezpośrednich pojedynków nie ma żadnych oczekiwań, mogę zagrać bez presji i po prostu skupić się na pracy. Może spróbuję coś zmienić, żebym w końcu mogła wygrać z Jeleną. Jest trudną przeciwniczką i zawsze, kiedy gra ze mną, spisuje się niesamowicie. Podejdę do tego, jak do kolejnej szansy i spróbuję ją wykorzystać – powiedziała Świątek, cytowana przez WTA. Niestety, Polce nie udało się odgonić łotewskich koszmarów. Po tym meczu będą one jeszcze większe.

To był fatalny mecz brązowej medalistki olimpijskiej. Trwał niewiele ponad godzinę, a Ostapenko wygrała 6:3, 6:1. W drugim secie, przy stanie 0:3, widzowie obejrzeli obrazki, do których nie są przyzwyczajeni. Sfrustrowana Iga Świątek rzuciła wściekle rakietą o kort. Ten upust emocji niestety nie przyniósł pozytywnego przełomu. Polka wygrała do końca tylko jednego gema, przegrała trzy. W finale turnieju zameldowała się Ostapenko.

Byłam dość pewna siebie, wiem, jak grać przeciwko niej, skoncentrowałam się na sobie i wiedziałam, co robić. Cieszę się z tego, jak byłam w stanie opanować emocje w całym tygodniu – mówiła po meczu Łotyszka.

Świątek nie zdobędzie więc w Dosze czwartego tytułu z rzędu, ale boli też utrata aż 610 rankingowych punktów. Utrzyma drugie miejsce w rankingu WTA, ale jej strata do liderki Aryny Sabalenki aż 796 punktów.

Świątek będzie mogła szybko zapomnieć o piątkowym niepowodzeniu, bo czekają już kolejne wyzwania. Już 16 lutego rusza turniej w Dubaju. W poprzedniej edycji Polka dotarła do półfinału.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *