Historia „pistoleciku Ziobry” jeszcze się nie skończyła! TO pytanie rzuca na sprawę nowe światło
Czy Zbigniew Ziobro zdeponował broń przed wejściem na teren obiektu strategicznego? Historia pistoletu za paskiem ma swój ciąg dalszy.
Wraca afera z ministrem sprawiedliwości i bronią trzymaną za paskiem. Zbigniew Ziobro odwiedził w ubiegłym tygodniu Kopalnię Węgla Brunatnego Bełchatów w Rogowcu (woj. łódzkie). Pech chciał, że akurat mocno zawiało i spod poły marynarki „wyskoczył” pistolecik, co dość dokładnie uwieczniły kamery. W tej sprawie pojawiają się kolejne pytania.
Minister nie zdeponował broni?
Jak informuje Interia.pl, jeden z dobrze poinformowanych pracowników PGE GiEK zaalarmował posłankę Hannę Gil-Piątek, informując, że Zbigniew Ziobro wszedł na teren strategicznego zakładu, nie deponując broni. – Zachowanie ochrony naraża spółkę na utratę koncesji. A przez to pracę może stracić nawet tysiąc osób – mówi informator.
Hanna Gil-Piątek nie kryje oburzenia. – Ludzie, nawet na forach, dopytywali, dlaczego minister wszedł do obiektu z pistoletem i nie zostawił go wcześniej w depozycie. Istnienie takich procedur to powszechna wiedza – mówi portalowi.
– Minister przyjechał na zaproszenie naszej federacji. Nie wiem jednak nic o tym, żeby nie można było wnosić broni do zakładu – mówi Interii Adam Olejnik, przewodniczący MZZ „Odkrywka” KWB Bełchatów.
Pytania do PGE GiEK
Portal zadał spółce szereg pytań. Wśród nich jest m.in. pytanie o zachowanie ochrony, która wpuściła ministra sprawiedliwości z bronią i czy zostają wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje wobec firmy zapewniającej ochronę obiektu. Odpowiedź przyszła, ale mało precyzyjna.
– Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, przebywając na terenie KWB Bełchatów, pozostawał pod ochroną Służby Ochrony Państwa, a zabezpieczenie obiektów spółki przez służby ochrony kopalni realizowane było w sposób zgodny z obowiązującymi procedurami i przepisami prawa– napisała Sandra Apasionek, rzeczniczka PGE GiEK.
Hanna Gil-Piątek podkreśla, że takie zachowanie to narażanie na konsekwencje pracowników ochrony, „którzy muszą się mierzyć z konfliktem lojalności”. – Z jednej strony jest ważna osoba, z drugiej trzeba dochować procedur – mówi.
Portal zwrócił się także z pytaniami do Zbigniewa Ziobry. Jego współpracownicy przekazali, że „wszystko odbyło się zgodnie z przepisami”.
Źródło: Interia.pl