Gwiazdor TVP oburzony po wizycie w przychodni. TEGO się nie spodziewał, szokująca sytuacja. „Strach chorować”

Znany z TVP Robert El Gendy musiał ostatnio odwiedzić placówkę medyczną. Teraz opowiada o swoich traumatycznych przeżyciach.

Kłopoty zdrowotne gwiazdy TVP

Robert El Gendy, znany jako gospodarz programu TVP „Pytanie na śniadanie”, ma za sobą bardzo trudny okres. Niedawno za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych poinformował, że zaraził się niebezpieczną chorobą, która zaatakowała jego drogi oddechowe. W wyniku pogarszającego się stanu trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Jak się okazało, zdrowie gwiazdora TVP wcale się nie poprawiało, więc postanowił on skorzystać z usług jednej z publicznych przychodni.

El Gendy nie mógł uznać odwiedzin przychodni za udane. O wszystkim opowiedział w obszernym poście w mediach społecznościowych. Z relacji prezentera wynika, że pojawił się w przychodni bez uprzedniego umówienia się na wizytę, co wywołało niemałe zamieszanie.

– Okazało się, że nie można sobie ot tak zachorować i pójść do lekarza.

Wizytę trzeba umówić z wyprzedzeniem, a jak się zachoruje nagle, jak w moim przypadku, to w przypływie dobrej woli albo nawet łaski, pani doktor może dopisze do listy – relacjonuje El Gendy.

Rozczarowanie i brak pomocy

Dziennikarz zwrócił uwagę na to, że nie był wtedy jedyną osobą w takiej sytuacji. W poczekalni natknął się na dwójkę seniorów, którzy tak jak El Gendy oczekiwali na łaskę lekarza. Z relacji Roberta wynika, że kilka chwil później okazało się, iż mimo zapewnień pani doktor, dodatkowi pacjenci musieli opuścić przychodnię bez otrzymania pomocy.

W tym czasie zajęła się „obrabianiem” recept. Przed gabinetem, poza nami była jeszcze jedna staruszka, która jednak poddała się. Powiedziała, że nie chce przeszkadzać tej pani doktor. Ja poczekałem cierpliwie, aby dowiedzieć się, że dzisiaj to nie ma szans jednak. Chciałem jedynie wystawić język i powiedzieć głośno „Aaaaa”. Aaale nie – żalił się El Gendy.

Prowadzący „Pytanie na Śniadanie” jest zdruzgotany po doświadczeniach z publicznej przychodni. W dalszej części swojego wywodu nie zostawił suchej nitki na służbie zdrowia.

Przysięga Hipokratesa czy przyrzeczenie lekarskie to jakaś fikcja. Współczuję serio młodej lekarce, że ma tyle pracy. Jednak ten zawód wymaga empatii, powołania, a także szacunku, a tego pani Natalii brakuje. Chce wierzyć, że dziś może miała gorszy dzień po prostu. Przez przypadek miesiąc temu też go chyba miała. Strach chorować – zakończył brutalnie swój wpis.

Źródło: Plejada

Avatar photo
Malwina Kawenczyńska

Moja droga do świata mediów czytanych rozpoczęła się od fascynacji ludzkimi historiami i ich wpływem na społeczeństwo. Mimo wieloletniego doświadczenia w świecie HR, zawsze byłam związana ze słowem pisanym. Od tworzenia własnych artykułów, kierowanych do wielu branży zawodowych, poprzez relacje eventowe, aż do artykułów związanych z lifestylem oraz biznesem. Od wielu lat jestem zafascynowana wpływem trendów, kultury, zdrowego stylu życia oraz polityki na nasze codzienne doświadczenia.

1 Odpowiedzi na Gwiazdor TVP oburzony po wizycie w przychodni. TEGO się nie spodziewał, szokująca sytuacja. „Strach chorować”

  1. sam pisze:

    Rozumiem, że narzekający na lekarzy nie tylko chętnie pracujący za darmo w nadgodzinach, to jeszcze pewnie finansują koszty swojej pracy…ku chwale firmy i jej klientów…z lekarzem i inaczyniz z prezenterami – jest ich zbyt mało, więc często pracują po kilkanaście godzin dziennie. Nie mówię, że za darmo, ale kto z narzekających się pisze na codzienne nadliczbowe? W weekend może nieco krótsze…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *