Grzegorz Kajdanowicz nie miał litości dla Magdaleny Ogórek. TA szpila zaboli gwiazdkę TVP
Ostatnio mówi się o tym, że Magdalena Ogórek miałaby startować do Sejmu z list PiS. Tyle że w 2015 roku startowała w wyborach prezydenckich jako kandydatka SLD. Teraz przypomniała to redakcja programu „Fakty po faktach”.
Z SLD do PiS
Magdalena Ogórek przed laty pracowała w kancelarii prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Do tego była szefową gabinetu Grzegorza Napieralskiego, przewodniczącego SLD. Ukoronowaniem jej kariery na lewicy był start w 2015 roku w wyborach prezydenckich.
– Nie było żadną tajemnicą, że moje porozumienie z Leszkiem Millerem polegało na tym, że ja występuję jako kandydatka niezależna i jeżeli SLD chce poprzeć tę kandydaturę, to ją poprze – tłumaczyła się z tamtych wydarzeń w programie #RZECZoPOLITYCE.
Dziś jest gwiazdą TVP. Mówi się nawet, że ma walczyć o mandat posłanki, ale z list PiS. Sama najbardziej zainteresowana zaprzecza.
„Fakty po faktach” mówią o Ogórek
Teraz temat startu w wyborach prezydenckich w 2015 r. Ogórek pojawił się w „Faktach po faktach”. Gośćmi programu byli profesor Anna Pacześniak i doktor Wojciech Rafałowski.
– Nieudzielanie wywiadów przez Donalda Tuska trochę mi się kojarzy z kampanią prowadzoną w 2015 roku przez Magdalenę Ogórek. Nie wiem, czy panowie to pamiętają — wtedy kiedy była kandydatką lewicy na prezydenta. Ona również wymyśliła sobie, że jako osoba początkująca wtedy w polityce, że lepiej nie konfrontować się z dziennikarzami politycznymi, którzy zbyt dobrze znają tematy polityczne i mogliby pokazać, że właśnie jako debiutantka dobrze wygląda, ale niekoniecznie radzi sobie w takiej konfrontacji – powiedziała prof. Pacześniak. – Natomiast brak debat, jako obywatele jesteśmy niestety do tego przyzwyczajeni, że mamy debaty o braku debat niż szanse na to, żeby liderzy się zmierzyli ze sobą, a przecież personalizacja kampanii polega m.in. na tym, że chcemy tych igrzysk, chcemy debaty – dodała.
Prowadzący Grzegorz Kajdanowicz także wszedł na temat Ogórek.
– Pani profesor, bardzo dziękuję. Ja tylko na marginesie à propos pani Magdaleny Ogórek. Ona rzeczywiście unikała wywiadów i debat. Ja pamiętam tę kampanię, bo raz była w naszym studiu i ja sam przeprowadzałem z nią wywiad. Nie wypadła najlepiej i jej to nie pomogło w… No wynik był, jaki był – podsumował.
I faktycznie, Ogórek zajęła w wyborach tylko 5. miejsce, zdobywając 353 883 głosy. Było to 2,38% głosów ważnych.
Źródło: TVN, Wikipedia