Grobowa atmosfera na korytarzach TVP. „Nie pokazujemy się i liczymy na cud”
Koniec PiS-u to też koniec propagandy w publicznych mediach. Pracownicy TVP są niemal pewni, że będą musieli szukać nowej pracy.
Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica uzyskały wyniki wyborcze pozwalające na zmontowanie koalicji dysponującej większością sejmową w sile 248 mandatów. PiS musi się zadowolić 194 posłami, a Konfederacja o 18. Finał jest taki, że najpóźniej w połowie grudnia powstanie nowy rząd. Pierwsze rozmowy koalicyjne już ruszyły i wydaje się, że kwestią najbliższych tygodni będzie wyłonienie nowego rządu. Opozycja wie, że musi się dogadać, bo ponad 11 milionów wyborców, by im tego nie darowało.
A PiS wylewa żale, leczy rany, szuka winnych porażki i dochodzi do siebie po wyborczych stratach. Do siebie po niedzielnym gongu dochodzi też powoli TVP. Internauci, eksperci i dziennikarze od pierwszych godzin wyborach z zaciekawieniem śledzili narrację (jeszcze) rządowych mediów. I widać było, że na Woronicza wszystkim mocno zmiękła rura.
Nagle nieco ustały ataki na Donalda Tuska, nagle pracownicy TVP byli w stanie wchodzić w słowo politykom PiS, a sama Danuta Holecka zwróciła się do gości w studio per „kochani”, choć byli wśród nich politycy opozycji. A ponieważ PiS wciąż liczy na cud i dogadanie się z Trzecią Drogą, to TVP przestała uderzać w koalicję Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Funkcjonariusze TVP utknęli w rozkroku, co przyznają sami w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl. I boją się o swoją przyszłość, choć po cichu liczą na cud i łagodne potraktowanie przez nowy, opozycyjny rząd. – Ludzie są przekonani, że zmiany w TVP, jeśli nastąpią, to najwcześniej w styczniu. Generalnie wszyscy boją się o pracę, ale chyba liczą na cud. Są przekonani, że jak Koalicja Obywatelska wejdzie do TVP, to wylecą ci, co dawali gębę na antenie, a inni zostaną. Atmosfera jest trochę grobowa i dziennikarze są w rozkroku. Nie wiedzą co mówić na antenie – powiedział anonimowo jeden z reporterów TVP Info.
– Siedzimy pozamykani i załamani w swoich pokojach. Nie pokazujemy się i liczymy na cud i to, że zostawią nas w spokoju. Z drugiej strony mamy świadomość, że raczej już pozamiatane i atmosfera jest jak na Titanicu – przyznał inny pracownik TVP Info.
Źródło: Wirtualnemedia.pl
1 Odpowiedzi na Grobowa atmosfera na korytarzach TVP. „Nie pokazujemy się i liczymy na cud”
Chyba nikogo los pisuarskich szczurów nie martwi…