Gorąco w Sejmie! Senyszyn nie odpuściła Terleckiemu. „Jego psim obowiązkiem…”
Czwartek 17 sierpnia mija pod znakiem burzliwego posiedzenia Sejmu. Popis daje między innymi Ryszard Terlecki. Po jednym ze swoich komentarzy, wicemarszałek doczekał się riposty ze strony Joanny Senyszyn.
Senyszyn nie odpuszcza Terleckiemu
W czwartek 17 sierpnia posłowie zajęli się rządowym wnioskiem o przeprowadzenie referendum. Głosowanie, w którym większość rządząca przeforsowała poparcie dla wniosku, zostało poprzedzone bardzo burzliwą debatą. W pewnym momencie na mównicę sejmową weszła Joanna Senyszyn. Prowadzący obrady Ryszard Terlecki głośno się zaśmiał.
– Bohater z PZPR – powiedział wicemarszałek. Posłanka nie miała zamiaru biernie słuchać komentarzy Terleckiego.
– Koło parlamentarne lewicy demokratycznej wnosi o odrzucenie rządowego wniosku o przeprowadzenie referendum – przekazała na początku wystąpienia. A potem zwróciła się bezpośrednio do wicemarszałka Sejmu. – A psim obowiązkiem Terleckiego, skoro prowadzi obrady, jest jego przyjęcie bez chamskiego pyskowania – powiedziała, a na sali rozległy się okrzyki oburzenia. Senyszyn nic sobie z tego nie robiła, kontynuowała.
W odpowiedzi na chamskie pyskowanie @RyszardTerlecki, @Joanna_Senyszyn przypomniała o jego psich obowiązkach 🤡 pic.twitter.com/GAKxw4qAVF
— Grzegorz Kot (@gfkot) August 17, 2023
– Wy, kaczyści, wcale nie chcecie poznać opinii obywateli. Chcecie budżetowymi pieniędzmi wydawanymi na referendum nielegalnie dofinansować pisowską kampanię wyborczą. Liczycie, że dzięki dodatkowej kasie i ogłupianiu obywateli, uda się wam wygrać wybory, utrzymać władzę i uniknąć więzienia. Ale tak nie będzie. Przegracie i będziecie rozliczeni – powiedziała posłanka Lewicy. Warto na marginesie zwrócić uwagę, że „Pies” to stara ksywka Terleckiego z hipisowskich czasów. Ciekawe, czy Senyszyn celowo użyła tego sformułowania.
Komentarze Terleckiego
Nieeleganckie – użyjmy eufemizmu – komentarze Ryszarda Terleckiego w Sejmie to nic nowego. Przypomnijmy, że wicemarszałek już kiedyś obraził Joannę Senyszyn. Jakiś czas temu, podczas czytania w Sejmie projektu Lex Czarnek 3.0 przedstawicielka Lewicy złożyła wniosek o jego odrzucenie.
– Brzydzę się wziąć do ręki tę kartkę – powiedział Terlecki, gdy posłanka położyła pismo w tej sprawie na biurko, za którym siedział prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu.
Przypomnijmy też, że Ryszard Terlecki, zgodnie z wyrokiem sądu, musi przeprosić z mównicy sejmowej posła Sławomira Nitrasa. Pozew, który złożył polityk opozycji, dotyczy słów wicemarszałka, które padły podczas posiedzeń Sejmu. W 2020 roku, gdy Sejm zajmował się wotum nieufności wobec wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, Terlecki powiedział do Nitrasa „siadaj pajacu”.
– Stało się. Pan Terlecki będzie mnie musiał przeprosić za używanie pod moim adresem słów obraźliwych. Z mównicy sejmowej. Taki wyrok wydał sąd. Czekam panie Terlecki – poinformował Nitras na początku sierpnia.
3 Odpowiedzi na Gorąco w Sejmie! Senyszyn nie odpuściła Terleckiemu. „Jego psim obowiązkiem…”
Senyszyn nie powinna dziamgac te babsko powinno wnuki bawić a nie polityką się zajmować komuna się skończyła tej pani już dziękujemy
Brawo Pani Senyszyn tak powinno się rozmawiać z tą bandą moczarowców i kryptoputinowców że ZjePu.
Komuniści, kapusie i dzieci powyższych zapisali się do PiSu i nagle stali się święci. Ciekaw jestem ile razy Terlecki korzystał z pozycji ojca w kłopotach. czy tyle razy ile Jarosław Kaczyński z pomocy komunistycznych posłów i urzędników? Więcej niż mniej, razy niż Kaczyński był na obiadku z wódeczką z oficjalnym ruskim szpiegiem? Nawrócili slę jak specjalista od skrobanek Chazan czy Piecha? Teraz też święci, ale na skrobankach pewnie zarobili tyle, że zostanie jeszcze wnukom. „Przechrzty…”