Dramat posłanki PiS, „komunista” zabronił jej spożywać alkohol w hotelu poselskim. „Traktuje się nas jak meneli”
Screenshot: videoparlament.pl
Agnieszka Wojciechowska van Heukelom z PiS jest głęboko poruszona zakazem sprzedaży alkoholu w budynkach zarządzanych przez Kancelarię Sejmu. – Dlaczego mamy być tak traktowani? Może marszałek Czarzasty sam ma problem z alkoholem albo go nie lubi? – mędrkuje posłanka.
Jak tak siedzieć bez niczego?
Włodzimierz Czarzasty zastąpił na stanowisku marszałka Sejmu Szymona Hołownię i od razu zaczął działać. Polityk Lewicy na „dzień dobry” wprowadził zakaz sprzedaży alkoholu w Sejmie, a konkretnie: w budynkach zarządzanych przez Kancelarię Sejmu, więc również w hotelu poselskim. I kiedy posłucha się żali wylewanych przez niektórych polityków PiS, można odnieść wrażenie, że to największe represje, jakie zafundował im „reżim Tuska”.
– Trudno jest informować społeczeństwo o konieczności zakazu (sprzedaży alkoholu) na stacjach benzynowych, o konieczności zakazu sprzedaży w nocy alkoholu, nie dając przykładu ze strony Sejmu, czyli od strony tych osób, które takie prawo będą uchwalał – tłumaczył swoją decyzję marszałek na konferencji prasowej. Na nic jednak te tłumaczenia – część posłanek i posłów przez rozporządzenie Czarzastego czuje się jak obywatele drugiej kategorii, że nie powiedzieć „gorszy sort”.
Przykład? Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, która została zapytana o zakaz na sejmowym korytarzu. I się zaczęło! – Zarządzenie marszałka Czarzastego jest populistyczne i niedorzeczne. (…) Problem w tym, że Kancelaria Sejmu zarządza też Domem Poselskim, w którym zatrzymują się posłowie. Ja nie widzę żadnego powodu, dla którego my, polscy posłowie, mielibyśmy być traktowani jak jacyś menele, bo nie jesteśmy żadnymi menelami – zaczęła.
A tam piją!
– Napicie się lampki wina do kolacji jest oczywiste w takich miejscach jak Parlament Europejski i wielu innych. Więc nie bardzo rozumiem, dlaczego my mamy być tak traktowani. Być może marszałek Czarzasty sam ma jakiś problem z alkoholem albo go nie lubi – powiedziała wyraźnie zniesmaczona posłanka w rozmowie z videoparlement.pl.
Chyba najbardziej podoba nam się ten fragment, gdy Wojciechowska von Heukelom powołuje się na spożywanie alkoholu w Parlamencie Europejskim. Czyli jednak nie taka zła ta Unia Europejska, nagle się podoba i panujące w Strasbourgu obyczaje nie są takie złe!
W przypadku wprowadzenia zakazu spożywania alkoholu na terenie Sejmu, jak na dłoni widać, kto z posłów stracił kontakt z rzeczywistością i myśli, że „jemu się należy”, bo ma poselskie przywileje. Akurat ta sprawa nie ma barw politycznych i 9 na 10 zapytanych na ulicy osób odpowie, że politycy nie powinni pić w miejscu pracy.
Pierwsze zarządzenie nowego, komunistycznego marszałka populistyczne i niedorzeczne. Dotyczy zakazu sprzedaży alkoholu w restauracjach w Domu Poselskim. Marszałek najwyraźniej miał albo ma problem z alkoholem ale jakim prawem ,traktuje posłów jak meneli ? pic.twitter.com/PHYwWkYELp
— Agnieszka Wojciechowska van Heukelom (@WojciechowskavH) November 20, 2025
Źródło: videoparlament.pl
2 Odpowiedzi na Dramat posłanki PiS, „komunista” zabronił jej spożywać alkohol w hotelu poselskim. „Traktuje się nas jak meneli”
Wypowiedź pani to tylko menel się tak zachowuje a nie posłanka przykre , to są słowa obrażające wyborców.Potwierdza słowa swojego szefa /dają sobie w szyję/
Co za upadek moralny,czy w tej partii są ludzie normalni jak nie pijak to złodziej 😡
Gdyby pisuary faktycznie piły lampkę wina do kolacji to chyba nie byłoby takich ograniczeń wprowadzonych przez marszałka. Niestety niektórym lampka wina nie wystarczy tylko tankują po okulary i wszczynają awantury albo łażą jak debile po dachach parlamentu. Wszystko łącznie z alkoholem jest dla ludzi ale myślących a o takich chyba w pisie ciężko skoro czują się jak gorszy sort jeśli nie mogą się upodlić….