Danuta Wałęsa dopiero teraz o wszystkim opowiedziała. TEGO Kurskiemu nie zapomni. „Krzyczeli pod oknami”

Screenshot: YouTube/ VHS Records
Danuta Wałęsa opowiedziała o nieprzyjemnych sytuacjach, których ona i jej mąż doświadczali za rządów PiS. W jednej z głównych ról występuje Jacek Kurski. – Chciałam wychodzić i wodą ich polewać – wyznała.
PiS pisze historię na nowo
Lech Wałęsa i jego „Solidarnościowy” pomnik jest od lat bezskutecznie burzony przez narrację Prawa i Sprawiedliwości z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Nowogrodzka próbowała i dalej usilnie próbuje pisać historię na nowo przekonując, że to właściwie bracia Kaczyńscy (i od biedy Andrzej Gwiazda) stali na czele ruchu, który doprowadził w Polsce do zmiany ustroju.
Lecha Wałęsy w tej opowiastce nie ma, a jeśli jest to jako czarny charakter. Marginalizowana jest też rola takich postaci jak Władysław Frasyniuk, Tadeusz Mazowiecki czy Bronisław Geremek. Jeszcze chwila, a dowiemy się, że to Lech i Jarosław zatrzymali tramwaj. Prezes PiS i były prezydent wojują więc od lat, nie szczędzą sobie razów, a w 2018 r. ten pierwszy wytoczył nawet proces Wałęsie za słowa o katastrofie smoleńskiej.
Politycy spotkali się twarzą w twarz sądowym korytarzu. Na uwagę dziennikarza, że chyba dawno nie mieli okazji stać blisko siebie, Kaczyński odpowiedział: nie ukrywam, że nie jest to dla mnie sytuacja miła.
– A dla mnie bardzo miła, bo jest mój wielki błąd i pomyłka – odbił piłeczkę Wałęsa.
– I mój wielki błąd i pomyłka. I wstyd – odpowiedział natychmiast Kaczyński.
– Kiedy wykonywali moje polecenia, to byli świetni, ale jak zaczęli się usamodzielniać to zaczęli robić, to, co widzicie – nie odpuszczał braciom Kaczyńskim Lecha Wałęsa.
Przychodzili pod dom Wałęsów
Teraz Danuta Wałęsa opowiedziała „Wysokim Obcasom” m.in. o nieprzyjemnościach, które spotykały ją w czasach rządów PiS. W wywiadzie przypomniano byłej pierwszej damie, że podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości odmawiano jej „przyznania statusu osoby represjonowanej”.
– Za rządów PiS spotkały nas też inne nieprzyjemności. Kilka lat z rzędu Jacek Kurski w rocznicę wyborów 4 czerwca organizował manifestacje przed naszym domem. Zbierał kilka osób i krzyczeli pod oknami: „Bolek”, albo domagali się zmiany nazwy lotniska w Gdańsku, które nosi imię Lecha Wałęsy. Nieraz byłam już w takich nerwach, że chciałam wychodzić i wodą ich polewać – wyznała Danuta Wałęsa.
Żona Lecha Wałęsy wyznała też, że przez pewien czas politycznie doradzała byłemu prezydentowi.
– Politycy powinni słuchać ludzi. Mój mąż, dopóki się mnie słuchał, dobrze na tym wychodził. Najpierw się burzył na to, co mówiłam, a potem wprowadzał. Bo ja wiedziałam, co mówią ludzie, i mu przekazywałam. Lepiej wychodził na tym, kiedy ja mu doradzałam za darmo, niż kiedy słuchał ekspertów wynajętych za pieniądze – zauważyła w rozmowie z „Wysokimi Obcasami”.
Źródło: Wysokie Obcasy
1 Odpowiedzi na Danuta Wałęsa dopiero teraz o wszystkim opowiedziała. TEGO Kurskiemu nie zapomni. „Krzyczeli pod oknami”
O Kurskim lepiej nie mówić to największa kanalia i Judasz gotowy sprzedać wszystkich. No a bracia Kaczyńscy to faktycznie walczyli o wolność i demokrację ale u mamy pod piecem, dziwne że ich nie internowali skoro tacy waleczni. Ciekawe jakie usługi świadczyli UB.