Czytelnicy „Rzeczpospolitej” musieli się mocno zdziwić. Nie uwierzycie, kto napisał jeden z artykułów

Na łamach „Rzeczpospolitej” zadebiutował nowy autor. To Jacek Kurski, który przez lata firmował swoim nazwiskiem pisowską propagandę w TVP.

Kurski w Banku Światowym

To było prawdziwe polityczne trzęsienie ziemi. 5 września 2022 r. media obiegła informacja, że Jacek Kurski został odwołany z funkcji prezesa TVP. Ta wieść zaskoczyła dosłownie wszystkich – ekspertów, dziennikarzy, pracowników TVP, a nawet polityków obozu władzy.

– Potwierdzam: podjąłem zgodną z moim wykształceniem i doświadczeniem menadżerskim pracę jako alternate executive director w Banku Światowym świadomy, że oznacza to rezygnację z części aktywności publicznej czy ambicji politycznych.

Zawsze myślałem, że nie ma życia poza polityką. Otóż jest. Wiem, że tu też dobrze przysłużę się Polsce napisał Jacek Kurski na Twitterze po tym, jak media obiegła wiadomość o jego nowej pracy w Banku Światowym.

Media szybko ustaliły, ile Kurski będzie zarabiał w swoim nowym miejscu pracy w Waszyngtonie. To ponad 110 tys. złotych miesięcznie. Rocznie to ponad 1,3 miliona złotych. Składa się na to pensja zasadnicza i wpłata na fundusz emerytalny. Takie wyliczenia pochodzą z raportu rocznego Banku Światowego. Do tego, byłemu prezesowi TVP, będzie przysługiwał zwrot kosztów za loty między Waszyngtonem i Polską oraz dodatek na mieszkanie.

Naczelny się tłumaczy

I kiedy wydawało się, że o Jacku Kurskim będziemy coraz ciszej, ten nagle zadebiutował w „Rzeczpospolitej” jako publicysta ekonomiczny. W artykule zatytułowanym „Wiosenne spotkania w cieniu wojny” były prezes TVP wylicza zasługi Banku Światowego, w którym pracuje, na rzecz ekonomicznej pomocy Ukrainie broniącej się przed rosyjską agresją.

Co ciekawe, na wstępie obszernego tekstu na stronie internetowej „Rzeczpospolitej” znajduje się wyjaśnienie redaktora naczelnego Bogusława Chraboty, który tłumaczy debiut Kurskiego. Chrabota przekonuje, że „wielu z nas może ciekawić, co były prezes TVP ma do powiedzenia w swojej nowej roli”, „Po drugie, dlatego że nasi czytelnicy i polska opinia publiczna mają prawo poznać poglądy publicystyczne Jacka Kurskiego” napisał naczelny „Rzeczpospolitej”.

Poglądy Kurskiego znamy wszyscy aż za dobrze. „Rzeczpospolita” wpuściła do siebie człowieka, który przez lata robił pisowską propagandę w TVP… nieprawdopodobny strzał w kolano. Nic dziwnego, że szybko pojawił się kolejny komunikat Chraboty. Naczelny przekonuje, iż „nie jest prawdą, że Jacek Kurski został publicystą „Rzeczpospolitej”. Nowa kariera Kurskiego była krótka, ale niesmak pozostał…

Źródło: Wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *