Czarnek przyszedł do kościoła i przedstawił szokujący plan PiS. Chodzi o przejęcie władzy! „Nie czekamy na…”
Przemysław Czarnek pojawił się w Krakowie. Podczas spotkania ze swoimi zwolennikami w salce katechetycznej powiedział coś szokującego. PiS chce przejąć władzę już po wyborach prezydenckich!
Przemysław Czarnek mówi o… zamachu stanu?
Przemysław Czarnek pojawił się w krakowskim kościele Redemptorystów. Tyle że nie po to, by się pomodlić, a w celach czysto politycznych – po prostu agitował za swoją partią.
Co ciekawe, były szef MEN nawet nie krył tego, że odwiedził świątynię w takim celu i pochwalił się swoim wystąpieniem w poście na X. Na miejscu miało spotkać się z nim ponad 600 osób.
Bardzo dziękuję za tak liczny udział (ponad 600 osób) mieszkańców Krakowa na spotkaniu z Rodziną Radia Maryja. Dziekuję również za dyskusję już w bocznej sali i ważne pytania.
#TakDlaPolski pic.twitter.com/XmNJdkcLzz— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) October 5, 2024
Ważniejsze było jednak nie to, co działo się w kościele, ale w salce katechetycznej. Tam bowiem Czarnek przyznał, że „plan działania (PiS) jest bardzo prosty”. Gdy tylko partia wygra walkę o Pałac Prezydencki, rozpocznie starania o stworzenie rządu. Właściwie poseł był nawet bardziej dosadny: zapowiedział, że PiS po prostu przejmie wtedy władzę.
– Po zwycięskich wyborach prezydenckich (w 2025 roku – red.) nie czekamy na wybory w 2027 roku, tylko przejmujemy władzę – rzucił do swoich wyborców.
Jedna z kobiet dopytała go, czy obiecuje, że tak się stanie – polityk potwierdził.
Niektórzy zinterpretowali jego słowa jako zapowiedź zamachu stanu. Tyle że chodzić może o coś zgoła innego.
Niepojęte Czarnek wzywa do zamachu stanu ⬇️Za swoje przekręty z willą plus powinien już dawno siedzieć. A tutaj z artykułu Art. 127 § 2: Kto czyni przygotowania do popełnienia czynu, o którym mowa w § 1, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 3 lat. @d_korneluk pic.twitter.com/Bv6VEK7sTj
— Fakty Online. Prawnik obecnie przedsiębiorca SNa/W (@FaktyOnline) October 6, 2024
Koalicja z Konfederacją i PSL?
Czarnkowi nie chodziło jednak o przejęcie władzy siłą, a zbudowanie w Sejmie większości. Jak to jednak możliwe, skoro dziś PiS nie ma wystarczającej liczby posłów, by rządzić? Polityk wyjaśnił, że jego partia rozmawia z posłami „nie tylko z PSL, nie tylko z Konfederacji”. Ci „mają już coraz więcej problemów z tym, co robią Tusk i Bodnar”, więc mogą chcieć w przyszłości dołączyć do Zjednoczonej Prawicy i tak przejąć władzę.
Czy to jednak realny scenariusz? Raczej nie. Ludowcy nie dołączyli do PiS-u przez 8 lat rządów tej partii, dlaczego więc mieliby to zrobić teraz, gdy współrządzą z KO, Polską 2050 i Lewicą, które to siły nie podbierają im elektoratu na wsi? Wątpliwe zaś, by do obozu Nowogrodzkiej przeszli parlamentarzyści z pozostałych ugrupowań.
Źródło: X