Czarnecki usłyszy zarzuty?! Prokurator nie pozostawia wątpliwości, fatalne wieści dla polityka PiS. „Już zaplanowane czynności”
Ryszard Czarnecki zaliczył wywrotkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nie ma immunitetu, więc można go kroić jak salami.
Ryszard Czarnecki już zawsze będzie się kojarzył z fiatem punto kabrio, którym rzekomo jechał w środku zimy z Polski do Belgii. W 2020 r. unijni śledczy wykryli, że europoseł pobierał nienależne zwroty kosztów za podróże. Łącznie miał naciągnąć Parlament Europejski na 100 tys. euro. Za rządów Zjednoczonej Prawicy sprawa tzw. kilometrówek była przez prokuraturę zamiatana pod dywan.
Usłyszy zarzuty
Wydarzenia z ostatniego roku tak się niefortunnie splotły dla Ryszarda Czarneckiego, że ten musi się szykować do odwiedzenia prokuratury. Najpierw „Koalicja 15 października” wygrała wybory i odpolityczniła prokuraturę, a miesiąc temu europoseł nie uzyskał reelekcji do Parlamentu Europejskiego. Ryszardowi Czarneckiemu skończył się immunitetowy przywilej, więc śledczy mogą go wziąć w obroty.
Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk był gościem RMF FM, a jednym z wątków były europoselskie kilometrówki. Prowadzący rozmowę zapytał na jakim etapie jest ta sprawa.
– Ryszard Czarnecki będzie miał postawione zarzuty i prokurator już zaplanował tego rodzaju czynności – zdradził Prokurator Krajowy.
Były europoseł @pisorgpl @r_czarnecki będzie miał postawione zarzuty. Prokurator już zaplanował tego rodzaju czynności – powiedział w Porannej #RozmowaRMF szef @PK_GOV_PL @d_korneluk o sprawie słynnych kilometrówek polityka PiS. pic.twitter.com/TImqEGPY3Z
— RozmowaRMF (@Rozmowa_RMF) July 12, 2024
– Czarnecki zwrócił pieniądze… – zwrócił uwagę dziennikarz. – To że zwrócił część czy całość z całą pewnością będzie miało bardzo poważne znaczenie przy wniosku co do wymiaru kary – tłumaczył Dariusz Korneluk.
Dopytywany kiedy można się spodziewać stawiania zarzutów, odparł, że „te czasy się skończyły, gdy prokuratura zapowiadała jakie czynności wykona”.
Akta sprawy Czarneckiego w garażu
W styczniu tego roku wyszło na jaw, że Jerzy Ziarkiewicz, ówczesny szef Prokuratury Regionalnej w Lublinie… trzymał akta w garażu. To była prokuratura, do której trafiały niewygodnie dla PiS-u śledztwa i tam miały być prowadzone w nieskończoność.
Prokurator ściągał do siebie śledztwa uderzające w polityków PiS pod pozorem nadzoru nad nimi. To u niego znajdowała się sprawa kilometrówek europosła Ryszarda Czarneckiego, która ciągnie się już cztery lata.
To prokurator Ziarkiewicz wyciągnął z aresztu brata byłego komendanta policji Jarosława Szymczyka, który według śledczych był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej. Na karuzelach vatowskich wyłudzono 40 mln zł. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: RMF FM