Córka Jadwigi Staniszkis wyjawia przykrą prawdę o Jarosławie Kaczyńskim. „Nie wysłał nawet…”
Joanna Staniszkis, córka Jadwigi Staniszkis, postanowiła powiedzieć coś o prawdziwym, prywatnym obliczu Jarosława Kaczyńskiego.
Joanna Staniszkis o Kaczyńskim
Joanna Staniszkis to córka Jadwigi Staniszkis, czyli słynnej socjolożki, która zmarła 15 kwietnia w wieku 81 lat. Jej matka bardzo chętnie komentowała polską scenę polityczną. I choć słynęła z tego, że była zwolenniczką PiS, po tym, jak partia ta wróciła do władzy w 2015 r., częściej ją krytykowała niż chwaliła.
Joanna Staniszkis rozmawiała teraz z tygodnikiem „Wprost”. W czasie wywiadu przypomniała, że jej matka nie tylko była zwolenniczką PiS. Prywatnie przyjaźniła się z Jarosławem Kaczyńskim. Razem jeździli do Białegostoku, gdzie wówczas była filia Uniwersytetu Warszawskiego. O tej wzajemnej sympatii mówiło się od dawna. Inna sprawa, że słynna socjolożka bardziej miała cenić Lecha niż Jarosława.
— Myślę, że kiedyś się lubili, ale bardziej szanowała jego brata, bo miał inny charakter. Może uda mi się kiedyś porozmawiać z prezesem PiS o jego relacji z mamą. Chciałabym — powiedziała Joanna.
Wieniec to dla niego za dużo!
Potem pojawił się temat, który w powyższym kontekście mógłby być dość ciekawy. Z jednej bowiem strony, Kaczyński przyjaźnił się ze Staniszkis, ale ta potem go krytykowała. Jak więc lider PiS zareagował na śmierć swojej przyjaciółki? Okazuje się, że nijak. — Nie wysłał nawet wieńca na pogrzeb mojej mamy i nikt z tego środowiska — prócz współpracownika Andrzeja Dudy — nie przyjechał jej pożegnać — wspominała niedawne wydarzenia pani Joanna.
Dlaczego tak się stało? Czy prezes się obraził? Czy byłby aż tak małym człowiekiem?
Inna sprawa, że kontakt między nimi mógł się urwać.
— Było bardzo trudno, już nie chodziła, praktycznie nie rozmawiałyśmy. Alzheimer sprawił, że wszystko mieszała, nie pamiętała, kto, do jakiej szkoły chodził, gdzie mieszkał. Bardzo mnie to niepokoiło — dodała Joanna Staniszkis, wspominając ostatnie lata życia mamy.
Na koniec dodajmy, że w jednej z ostatnich wypowiedzi, z 2021 r., pani Jadwiga jednak poparła PiS. Problem w tym, że była już wtedy w złym stanie psychicznym, a jej córka sugerowała nawet, że dziennikarz, który przeprowadził wywiad, nawet go nie autoryzował.
Ten wywiad nie był autoryzowany. W zwiazku ze złym stanem zdrowia mamy prosiłam @AlexPawlicka by nie był publikowany. To skandal, że dla zysku, @lis_tomasz nie liczy się z chorymi ludźmi i ich ośmiesza. https://t.co/oCWkkjfNUv
— Joanna Staniszkis (@jstaniszkis) May 26, 2021
Źródło: wprost.pl