Co za wtopa, Kaczyński i koledzy pomylili guziczki?! Były minister kpi. „Edukacja seksualna przynosi efekty!”
Sejm zdecydował o dalszych pracach nad projektem tabletki „dzień po”. Jarosław Kaczyński i 87 posłów PiS też było za!
Jak głosował PiS?
W czwartek w polskim parlamencie kolejny raz nie brakowało emocji. W jednym z głosowań Sejm miał zdecydować o przyszłości projektu nad tabletką „dzień po”. W pierwszej kolejności pod głosowanie poddano wniosek o odrzucenie projektu w całości, który złożyła – co nikogo dziwić nie powinno – Konfederacja.
Głosowało 417 posłów. Za było 95, przeciw 315. Od głosu wstrzymało się 7 osób, a nie głosowało 41. Tym samym wniosek o odrzucenie noweli w całości przepadł. W tym miejscu należy się jednak na chwilę zatrzymać i przyjrzeć głosowaniu posłów Prawa i Sprawiedliwości. Z PiS udział w głosowaniu wzięło 170 z 189 posłów: za głosowało 76, przeciw 88, wstrzymało się 6.
Wygląda więc na to, że tych 88 posłów PiS sprzeciwiło się wnioskowi o odrzucenie ustawy, którą sami krytykowali. Są wśród nich prezes Jarosław Kaczyński, ale też m.in. Marek Suski, Mariusz Błaszczak, Rafał Bochenek, Piotr Gliński, Michał Dworczyk czy Elżbieta Witek. Mówiąc wprost: oznacza to, że zagłosowali za dalszymi pracami nad projektem, który krytykowali.
Bartuś poszła dyskutować z Hołownią
Posłowie PiS szybko skumali, że coś poszło nie tak. Tuż po głosowaniu do Szymona Hołowni podeszła posłanka Barbara Bartuś. Ale ja nie mówię, że to był państwa wniosek – odpowiadał marszałek (jej słów nie było słychać). – Droga pani poseł, przecież jasno powiedziałem, że głosujemy wniosek o odrzucenie ustawy w całości. Bycie za tym wnioskiem oznacza odrzucenie ustawy w całości, a bycie przeciwko odwrotnie. Co było niejasne? – pytał Hołownia.
Posłanki wciąż nie było słychać, więc marszałek wyjaśnił. – Dobrze, to ja to powiem publicznie. Pani poseł Bartuś informuje, że ten wniosek, który był teraz głosowany, nie jest wnioskiem Prawa i Sprawiedliwości i to głosowanie, które odbyło się przed chwilą ze strony klubu Prawa i Sprawiedliwości było głosowaniem w pełni świadomym – powiedział Szymon Hołownia. Czy aby na pewno?
Dziwne głosowanie PiS skomentował na portalu X Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia. – J. Kaczyński i 87. jego kolegów z PIS zagłosowało przeciw wnioskowi o odrzucenie ustawy tabletka 'dzień po’. Zawsze wiedziałem, że edukacja seksualna wcześniej czy później przynosi efekty! – zakpił polityk Koalicji Obywatelskiej.
J. Kaczyński i 87 jego kolegów z PIS zagłosowało przeciw wnioskowi o odrzucenie ustawy tabletka „dzień po”🙃 Zawsze wiedziałem, że edukacja seksualna wcześniej czy później przynosi efekty! pic.twitter.com/C1DoXRnen9
— Bartosz Arlukowicz (@Arlukowicz) February 22, 2024
Środowiska katolickie są oburzone
Przypomnijmy, że zapowiadane zmiany w prawie farmaceutycznym wywołały nerwowe reakcje skrajnie prawicowych środowisk, także tych związanych z Radiem Maryja i TV Trwam.
– Mówimy o środkach, które co prawda mają działanie antykoncepcyjne, ale mają również działanie wczesnoporonne. Jeszcze dziś konsultowałem się z moimi kolegami – lekarzami, ginekologami, że lewonorgestrol jest jednym z tych preparatów, który tylko w 15 proc. statystycznie zapobiega owulacji, natomiast w 85 proc. powoduje upośledzenie funkcji endometrium w macicy kobiety, nie doprowadzając do zagnieżdżenia się poczętego dziecka, czyli główne działanie tego preparatu jest poronne. EllaOne to inny preparat, który ma wprost działanie abortywne – przekonywał na antenie Radia Maryja ks. prof. Piotr Kieniewicz.
Podobnych opinii w mediach Rydzyka padło więcej.
– Jest to bardzo niebezpieczne. W tej chwili mamy w polskich szkołach przedmiot wychowanie do życia w rodzinie, który uczy wstrzemięźliwości, opóźniania inicjacji seksualnej, wierności jednemu partnerowi czy małżonkowi i to ma dobre efekty. Natomiast chce się zastąpić programy czysto permisywnymi metodami, które – jak pokazują dane z Europy Zachodniej – działają dużo gorzej niż nasze – stwierdził prezes Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka Wojciech Zięba w TV.
Swoje trzy grosze do dyskusji dorzucił też arcybiskup Marek Jędraszewski.
Źródło: Wp.pl