Co za unik „Wiadomości” TVP! Lektor przestraszył się TEGO słowa, więc je…pominął
Kolejny kamyczek do ogródka absurdu telewizji publicznej. I jak to zwykle bywa, „Wiadomości” TVP zrobiły coś, z czego można się tylko zaśmiać.
Oglądasz na własną odpowiedzialność
„Wiadomości” TVP to od dawna stan umysłu. Prezentowane tam propagandowe, ordynarnie prorządowe materiały są przeznaczone dla ludzi o naprawdę mocnych nerwach. Niby człowiek wie, co tam będą opowiadać, niby się przyzwyczaił…a jednak zawsze jest to pewnego rodzaju zaskoczenie. Za każdym razem wydaje się, że już większy bzdur i kłamstw nie da się wbijać ludziom do głów, a jednak.. . I jeszcze te paski, które już przeszły do niechlubnej historii Telewizji Polskiej.
Nie oglądacie „Wiadomości”? Nie musicie, bo każde wydanie wygląda właściwie tak samo.
W skrócie – rząd odnosi same sukcesy, a pozycja Polski w świecie rośnie. Polacy się bogacą i właściwie już sami nie wiedzą co robić z zaoszczędzonymi pieniędzmi. Paliwo tanie, produkty spożywcze tanie…Rachunki? Może kiedyś bywało lepiej, ale gdyby nie Mateusz Morawiecki i wielki strateg z Żoliborza to byłoby dopiero źle! Co poza tym? Niemcy, Bruksela, propaganda LGBT, antypolska opozycja i ten cholerny Tusk. Właściwie nie wiadomo czy były premier to jeszcze nasz czy już tylko „szprecha”.
To słowo wystraszyło lektora
Tym razem „Wiadomości” same się czegoś wystraszyły. W środę, w jednym z prezentowanych materiałów, była mowa o celebrytach, którzy mają problemy z powodu reklamowania alkoholu w swoich mediach społecznościowych. – Mieli złamać przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości. To nie pierwszy przypadek, gdy celebryci promują alkohol, nie bacząc na konsekwencje – mówiła Edyta Lewandowska nawiązując do zarzutów, które ostatnio usłyszeli m.in. Maciej Musiał i Maffashion.
W materiale Jakuba Krzyżaka przytoczono treść ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Na ekranie telewizora widzowie zobaczyli komputerowo wygenerowany dokument i wyraźnie napisane podpunkty, które po kolei odczytywał autor reportażu. Wśród nich znajdował się ustęp, mówiący o tym, że reklama i promocja jest dozwolona, pod warunkiem że nie wywołuje skojarzeń z „atrakcyjnością seksualną”. I właśnie słowo „seksualna” okazało się dla lektora nie do wypowiedzenia.
„Lektor odczytał tekst ustawy, ale kiedy doszedł do 8. punktu, to pominął jedno słowo. Tak, zgadliście „seksualną”. Chyba się wstydził” – napisał na Twitterze administrator profilu zajmującego się absurdami „Wiadomości” TVP.
Lektor odczytał tekst ustawy, ale kiedy doszedł do (8) to pominął jedno słowo.
Tak, zgadliście "SEKSUALNĄ" XD
Chyba się wstydził XD pic.twitter.com/YyEBv6eRER
— Ogladam"Wiadomości",bo nie stać mnie na dopalacze2 (@OgladamW) April 26, 2023
Źródło: o2.pl
2 Odpowiedzi na Co za unik „Wiadomości” TVP! Lektor przestraszył się TEGO słowa, więc je…pominął
Czy oprócz dyrdymałów jest pan w stanie intelektualnie i moralnie zajac się powanymi tematami np.programem wyborczym PO?
Co kto ma oglądać, co myśleć nie decyduje na całe szczęście jakieś medialny funkcjonariusz