Co on tam wyczynia?! Kamil Stoch złamał zakaz i wprawił kibiców w euforię [WIDEO]
Za nami weekend z Pucharem Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Jednym z jego bohaterów jest Kamil Stoch.
Żyła zrobił show
Już w piątek przed kwalifikacjami do niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata w Zakopanem polscy skoczkowie byli w doskonały humorach. Kamil Stoch, Dawid Kubacki i pozostali kadrowicze nie mogli powstrzymać śmiechu po popisie Piotra Żyły. 36-latek chwycił za mikrofon i nie czekając na pytania zaczął nawijać w swoim stylu.
– Zaczynamy konferencję prasową. Wszyscy zawodnicy się stawili wraz z trenerem. Witamy wszystkich. Pogoda w Zakopanem dopisuje, jest ładne słoneczko. Dziękujemy wszystkim za przybycie. Do widzenia – wypalił Żyła, co jego koledzy nagrodzili gromkimi brawami.
Skoczek nawiązał oczywiście do prognozy pogody, która mocno namieszała zarówno w sobotnim konkursie drużynowym, jak i niedzielnym indywidualnym. I to on okazał się jedną z ofiar wiatru, bo nie zakwalifikował się nawet do drugiej serii zawodów.
Piotr Żyła 🇵🇱 nie czekał na pytania.
Mistrz świata wziął sprawy w swoje ręce i rozpoczął czwartkową konferencję prasową przed Pucharem Świata w Zakopanem 🇵🇱. #skijumpingfamily @Skijumpingpl @pzn_pl @Eurosport_PL pic.twitter.com/ATuUGglNhH
— Dominik Formela (@DominikFormela) January 12, 2023
Wspinaczka Stocha
W zdecydowanie lepszych nastrojach byli Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Ten pierwszy zajął drugie miejsce w niedzielnym konkursie, względnie zadowolony mógł być także ten drugi. Skoczek z Zębu zajął siódmą lokatę, dzięki czemu awansował w generalnej klasyfikacji na ósme miejsce. – No niestety, mam takie mieszane uczucia. Z jednej strony jestem zawiedziony, bo wiem, że mogłem skakać lepiej – przyznał multimedalista olimpijski.
Po konkursach Pucharu Świata w Zakopanem o Kamilu Stochu mówi się jednak nie tylko w kontekście sportowego wyniku. Nasz skoczek zaimponował kibicom i kolejny raz podbił ich serca. Wszystko przez brawurową wspinaczkę po kamiennym murze, która pozwoliła mu dotrzeć do fanów czekających na zdjęcia i autografy. „Kamil Stoch mistrz. Wieje, leje, a on wspina się do kibiców” – podsumował na Twitterze dziennikarz Sport.pl, Dominik Wardzichowski.
Skoczkowie przeniosą się teraz do Sapporo, gdzie w dniach 20-22 stycznia zaplanowano trzy konkursy indywidualne.
A cierpliwości do kibiców mógłby od Stocha uczyć się Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski w ubiegłym tygodniu zirytował się na jednego z kibiców, który poprosił go o autograf na koszulce.
Źródło: Sport.pl