Co dalej z „Familiadą”? Karol Strasburger czeka na decyzje nowych władz i mówi o zmianach w TVP. „Żeby nie było disco-polo”
Karol Strasburger udzielił wywiadu seriwsowi jastrzabpost.pl. Popularny prezenter przyznał, że nie jest pewny swojej przyszłości w TVP.
Spokojny o swoją pracę
Brudy z TVP regularnie wypływają od dnia, w którym telewizję udało uwolnić się z rąk propagandzistów z PiS. Czystki w „Pytaniu na Śniadanie” czy w programach informacyjnych z jednej strony wstrząsnęły opinią publiczną, z drugiej zostały przyjęte przez część społeczeństwa z dużą ulgą. Zmiany nie dotyczą tylko serwisów informacyjnych czy TVP Info, ale również rozrywki. Nic dziwnego, że fani „Familady” zaczęli zadawać sobie pytanie: czy Karol Strasburger zostanie na antenie?
Jeszcze na początku roku aktor i prezenter udzielił wywiadu serwisowi Plejada, w którym uspokajał swoich fanów. – Jestem spokojny. Program realizowany jest poza TVP. Podpisałem umowę z moim producentem, firmą Astro, na kolejny rok, 90 odcinków, co oznacza, że TVP wyraziła chęć zakupu kolejnych odcinków, a zarazem kontynuacji emisji – mówił.
Teraz Karol Strasburger udzielił wywiadu serwisowi jastrzabpost.pl.
– Można się zastanawiać, czy nowy prezes będzie akceptował to, co robiłem do tej pory. Ale ma prawo mieć swoje zdanie czy poglądy i to jest właśnie ta demokracja. Nawet jeśli to będzie przeciwko mnie i ktoś uzna, że jemu się mój program nie podoba, to trudno, muszę schylić głowę, starać się, a być może robić coś innego gdzie indziej. Nie mogę o to walczyć […] i obrażać się na niego. Tak nie może być, a właśnie tak się teraz dzieje w telewizji – stwierdził Strasburger.
Nie chce więcej disco-polo
Wieloletni prowadzący „Familiadę” powiedział też, że liczy na zmianę treści serwowanych przez TVP.
– Trzeba pamiętać, że telewizja publiczna nie żyje ze swoich pieniędzy, a to są pieniądze publiczne, podatników. Wydaje mi się, że telewizja powinna przejąć to, co było jeszcze jakiś czas temu, czyli prawdziwą sztukę i „Teatr Telewizji”. Żeby nie było tylko disco polo i rzeczy najprostszych – zauważył. I trudno się z nim nie zgodzić.
Gdy w kwietniu 2023 r. Karol Strasburger wystąpił u Kuby Wojewódzkiego, powiedział wprost, że nie podoba mu się propagandowy przekaz płynący z TVP.
– W programach informacyjnych dzieją się rzeczy niebywale niegodziwe – zagaił Wojewódzki, a Strasburger przyznał mu rację. – Niegodziwe, dlatego ja się tam nie pojawiam i mnie tam nie ma. Mam taką cezurę dotyczącą tego, co robię ja sam z moimi ludźmi w programie rozrywkowym, gdzie staram się bardzo precyzyjnie mieć granicę między tym, co jest robione przez nas, a tym, co jest pokazywane w audycjach typu TVP Info i podobnych. Ja z tym nie mam nic wspólnego, nie pojawiam się tam i nikt mi nawet nie proponuje, żebym tam był, bo mi jest nie po drodze. Mówię o tym otwarcie – przyznał aktor.
Źródło: jastrzabpost.pl