Chipsy obrażają Kościół? Ogromne zamieszanie o „bluźnierczą” reklamę. „Trywializujące porównanie”

Czy pewna marka postawiła wkurzyć środowiska katolickie? Chodzi o to, jak promuje swoje… chipsy.

Chipsy, które obrażają środowiska katolickie

Chipsy Amica Chips cieszą się we Włoszech sporą popularnością. Trudno się dziwić. Niech ten, kto choć raz nie zajadał się takimi tłustymi, skrajnie niezdrowymi przekąskami o smaku papryki lub cebulki, rzuci pierwszy kamieniem!

Okazuje się jednak, że klip promujący chipsy na poważnie wkurzył środowiska katolickie. Dlaczego? Co może być tak strasznego w reklamie? Otóż w spocie widać zachwycone chipsami ziemniaczanymi siostry zakonne.

Po powyższym opisie można dojść do wniosku, że w sumie nic takiego się nie stało. Przecież zakonnice też – jak każdy z nas – mają prawo zajadać się niezdrowym jedzeniem. Problemem jest coś innego. W reklamie, która jest transmitowana we włoskiej telewizji, widać, jak siostry przyjmują komunię świętą. Nagle słychać głośne chrupnięcie. Okazuje się, że to ukryta w  konfesjonale siostra przełożona, która wcina chipsy. I to właśnie powiązanie chipsów z hostią wywołało oburzenie środowisk katolickich.

Katolicy są wściekli

Powyższe brzmi niewinnie. Tak też wygląda. A jednak w sieci szambo wybiło. Do tego oświadczenie w sprawie klipu wystosowało Włoskie Stowarzyszenie Słuchaczy Radia i Telewizji (AIART). Zdaniem organizacji reklama „obraża wrażliwość milionów praktykujących katolików, stosując trywializujące porównanie między chipsem ziemniaczanym a obiektem konsekrowanym”. Całość jest „bluźniercza” i „oburzająca”.

Z kolei włoski urząd ds. standardów reklamy wymógł, by spot został zdjęty z telewizyjnej anteny. Sama marka Amica Chips przeprosiła za swój pomysł. Poinformowała, że nie chciała nikogo urazić (my jej wierzymy!).

Wszyscy nie zauważyli chyba, że swoimi działaniami sprawili, że wideo stało się bardzo popularne i o chipsach zrobiło się głośno, co nie wpłynie  pozytywnie na linię Włochów. A wakacje czają się już za rogiem!

Sprawa prowokuje zresztą do zadania pytanie, kiedy ktoś obraża Kościół i wiarę. Moim zdaniem wpisanie elementów związanych z religią w popkulturę (w tym w marketing) nie jest już dziś niczym oburzającym. Można uznać, że klip był infantylny, ale nie obrażał katolików.

Źródło: Radio Zet

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *