O jej igraszkach w jacuzzi mówiła cała Polska. Teraz przestrzega przed Halloween, bo miała kaca. „Celebruję życie”

Źródło: Flickr
Halloween to święto, które w Polsce cieszy się coraz większą popularnością – nie wszystkim jednak się to podoba. Teraz na ten temat wypowiedziała się Agnieszka Frykowska, była gwiazda „Big Brothera”.
Halloween, czyli strach się bać
Jeszcze dwie dekady temu Halloween uchodziło w naszym kraju za fanaberię. Dziś „świętują” niemal wszyscy: dzieci chodzą po domach przebrane za upiory, a nastolatkowie bawią się w najlepsze na imprezach w strojach rodem z horrorów. Wszystko brzmi niewinnie, wręcz dziecinnie. Tyle że niektórzy widzą w tym spore zagrożenie!
Parę lat temu Edyta Górniak twierdziła, że Halloween to słowo powstałe ze zdania „piekło wygrywa” (ang. hell wins), a samo święto jest śmiertelnym zagrożeniem dla niewinnych duszyczek. Wtedy wszyscy ją wyśmiali. Tyle że teraz kolejna ekspertka przestrzegła nas wszystkich przed tylko z pozoru niewinnymi przebierankami za Draculę czy wilkołaka.
Agnieszka Frykowska: strzeżcie się!
Agnieszka Frykowska, bo o niej mowa, zyskała sławę dzięki temu, że pojawiła się w jednej z edycji polskiego „Big Brothera”. Zgorszyła wszystkich tym, że – wiedząc, że wszędzie są kamery – całowała się z jednym z kolegów z programu w jacuzzi.
Teraz jednak celebrytka jest już inną osobą – nawróciła się i przyjęła nowe imię: Maja. W nowej odsłonie ostrzega też przed Halloween.
– Ja nie czczę kultu śmierci, celebruję życie. Mówię kategoryczne nie. To jest fanaberia stworzona przez ludzi. Dla mnie to nie jest zabawa, nie wchodzę w ciemną stronę mocy. Kiedy nie byłam osobą nawróconą to również bawiłam się w takie rzeczy i zawsze zastanawiałam się, dlaczego tak się źle czuję następnego dnia – powiedziała mediom.
Skąd jednak złe samopoczucie po halloweenowej imprezie? Chodziło nie tylko o nadużywanie alkoholu, ale coś znacznie głębszego!
– Abstrahując od tego, że miałam kaca na przykład, bo ludzie celebrują [Halloween], piją, bawią się, ale to też duchowo ściąga bardzo w dół. Bo co celebrujemy? Ludzi, których nie ma, śmierć, duchy i to przemijanie, którego się tak bardzo boimy? – tłumaczyła cierpliwie redakcji Show News, niejako odradzając nam wszystkim „niewinną” zabawę w duchy.
Źródło: shownews.pl