Były premier podsumował Nawrockiego, publiczność aż parsknęła śmiechem. „Tu rączka się zgina, a tu…”

Źródło: PAP screnn
Były premier Jan Krzysztof Bielecki wypowiedział się na temat Karola Nawrockiego. Po jego słowach na sali słychać było salwy śmiechu.
Były premier mówi o potencjalnym losie Nawrockiego
Już w niedzielę 18 maja odbędzie się w Polsce I tura wyborów prezydenckich – wiele wskazuje na to, że głowę państwa wybierzemy dopiero w dogrywce, która będzie miała miejsce 1 czerwca. Do II tury najpewniej – jeżeli wierzyć sondażom – wejdą Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Były premier Jan Krzysztof Bielecki w czacie Impact’25, największej imprezy technologiczno-gospodarczej w naszym regionie, wszedł na temat, który wielu wyborcom umyka.
W czasie ankiet ulicznych często słyszy się o tym, że wyborcy zwracają uwagę na to, jak kandydat na prezydenta powinien wyglądać, że musi znać języki obce. Tyle że ważniejsze może być coś innego – poparcie, jakie posiada w parlamencie.
— [Politycy z PiS] Zgłosili kandydata obywatelskiego, czyli obywatele go popierają, ale na koniec, jak już będzie tym prezydentem, to będzie miał do czynienia z Sejmem i Senatem — zwrócił uwagę na Impact’25 Bielecki. – Ten kandydat obywatelski [jeżeli wygra wybory] mający poparcie zero w tym momencie w Sejmie i w Senacie przyjdzie do tych izb i będzie mówił: Panowie, ja bym chciał, żeby teraz nowa ustawa o zdrowiu była taka, jak obiecałem w kampanii, a oni jemu powiedzą: Tu się rączka zgina, a tu jest dziób pingwina – dodał Bielecki. Sala odpowiedziała na to wybuchem śmiechu.
Na miejscu był też inny były premier Leszek Miller, który uderzał w podobne tony. — Jak chcecie mieć z wyborów bezpośrednich prezydenta, to musicie mu dać nazwę — powiedział, czym nawiązał do „bezpartyjności” niektórych kandydatów.
Warto zmienić konstytucję?
Problem, o którym mówili obaj politycy, jest realny i pokazuje pewien paradoks: prezydent ma najsilniejszy mandat spośród wszystkich wybieranych urzędników, ale jednocześnie ma małą władzę. Może wetować ustawy, ale i tak parlament może jego sprzeciw odrzucić. Może warto zastanowić się nad obecnym systemem i go zmienić: np. sprawić, by głowę państwa wybierało Zgromadzenie Narodowe albo po prostu zwiększyć władzę prezydenta, by ta lepiej oddawała jego silny mandat społeczny.
Źródło: Onet
2 Odpowiedzi na Były premier podsumował Nawrockiego, publiczność aż parsknęła śmiechem. „Tu rączka się zgina, a tu…”
Skoro Nawrocki ma dość duże poparcie to śmiem twierdzić że w Polsce żyje 60% idiotów, część z nich zagłosuje na Nawrockiego a inna część ma wybory po prostu w d….. Dlaczego takie poparcie a no dlatego że jego wyborcy też lubią mataczyć i kraść tak jak ich „pupil”.
Przecież tak. naprawdę to ludzie nie znają Nawrockiego,tak ja nie znali Dudy ,zagłosowali na nieznanego człowieka się zawiedli ,bo był najgorszym prezydentem i jeśli wygra Nawrocki to będzie jeszcze gorszym Prezydentem.Bo to nie on będzie decydował ,tylko Kaczyński.Chca wygrać nie dla nas Polaków tylko po to żeby uniknąć kar za oszustwa i okradanie Polaków.Trzeba rozsądnie i z przemyśleniem głosować ,żeby znowu nie wpaść w pułapkę , zróbmy to dla dobra Polski i Polaków a nie dla dobra kandydata.