Była 15.07, gdy wyszczerzony Nawrocki wyszedł do dziennikarzy. I się zaczęło! „Pan Jerzy chciał, bym zadbał o jego pogrzeb”

Karol Nawrocki spotkał się z dziennikarzami, ale pytań nie można było zadawać.Kandydat PiS przekonywał, że warto pomagać, strugał wielkiego bohatera i obwieścił, że przekazuje mieszkanie pana Jerzego na cele charytatywne!

Sami się gubią w zeznaniach

Kampania prezydencka została zdominowana przez jeden temat. Zaczęło się od jednej z debat wyborczych, na której Karol Nawrocki przekonywał, że jest „zwykłym Polakiem”, który ma jedno mieszkanie. Tyle wystarczyło, by jego słowa zdecydowali się zweryfikować dziennikarze Onetu. I ruszyło domino, które może skończyć się wyborczą klęską „obywatelskiego kandydata” PiS.

Po powrocie Karola Nawrockiego ze Stanów Zjednoczonych wybuchła afera mieszkaniowa, z której kandydat PiS nie potrafi się wytłumaczyć, i to ona wydaje się prawdziwym game changerem. Każdego dnia wypływają nowe informacje w sprawie – dziennikarze przedstawiają kolejne dokumenty, działacze PiS stają na głowie, by Nawrockiego wybielić, jednak można odnieść wrażenie, że sami już nawet gubią się w tłumaczeniach.

W środę głos zabrał syn pana Jerzego, seniora, od którego Nawrocki kupił/przejął/dostał – niepotrzebne skreślić – mieszkanie. — Widziałem konferencję, widziałem wywiad z panem Nawrockim i dla mnie to jest normalne wyłudzenie mieszkania, przekręt, wykorzystanie sytuacji starszego człowieka – powiedział mężczyzna w rozmowie z „Superwizjerem” TVN24.

Oświadczenie Karola Nawrockiego

Również w środę głos w sprawie zabrał Karol Nawrocki, który o 14.00 zapowiedział za pośrednictwem mediów społecznościowych „oświadczenie prasowe”.

Karol Nawrocki wyszedł do dziennikarzy kilka minut po 15.00. Wszedł pewnym krokiem, szeroko uśmiechnięty, jakby miał odebrać nagrodę dla „Polaka Roku”. – Chciałem wszystkim przekazać, że pomimo tych fake newsów, kłamstw, warto pomagać drugiemu człowiekowi. W życiu liczą się czyny, a nie słowa. Moja relacja z panem Jerzym ma odbicie w wielu dokumentach — zaczął Nawrocki.

Ustalenie między nami było honorowe, szlachetne – zapewniał Nawrocki i przekonywał, że obiecał panu Jerzemu, że zajmie się w przyszłości jego pogrzebem i dodawał, że „zło trzeba zwyciężać dobrem”. – Działałem w granicach prawa w relacji z Jerzym Ż., wypełniając z jednej strony swój obowiązek społeczny wobec człowieka, którego znałem od 14 lat. Te czyny a nie słowa znajdują swoje odbicie dokumentach – dodawał Nawrocki.

Na koniec tej ckliwej szopki w wykonaniu kandydata PiS usłyszeliśmy, że Nawrocki postanowił przekazać (nie)swoje mieszkania na cele charytatywne! 

Ponieważ nie była to konferencja prasowa, a oświadczenie, żadnych pytań kandydatowi PiS zadać się nie udało. — Dlatego wczoraj podjąłem decyzję wspólnie ze swoją żoną, aby to mieszkanie przekazać na cele charytatywne, jednej z organizacji, która będzie nadal wykonywała tę misję, którą ja wykonywałem na rzecz pana Jerzego — oświadczył Nawrocki i opuścił salę. bo spieszył się do Płocka.

Źródło: TVN24

7 Odpowiedzi na Była 15.07, gdy wyszczerzony Nawrocki wyszedł do dziennikarzy. I się zaczęło! „Pan Jerzy chciał, bym zadbał o jego pogrzeb”

  1. Anna pisze:

    Nawrocki robi z nas idiotów ? Ułożył by sobie jedną wersję i jej się trzymał. Założę się że pan Jerzy nie wiedział co podpisuje.Ladne bajki mu na opowiadał ,jaki to bey dla niego dobry ,będzie pomagał , będzie robił zakupy noi że będzie wszystko pięknie. A pan Jerzy w to uwierzył i podpisał co mu podsunęli.Jak można być takim bezczelnym złodziejem.Te panie które opowiadały że widziały że Nawrocki przychodził do pana Jerzego i się nim opiekował , ciekawe co Nawrocki lm obiecał żeby kłamały ,no ale są za pisem i siedzą wiecznie w kościele.,dlatego kłamią.

  2. Jacek pisze:

    Co to za debil pisał, chyba sam był wyszczerzony bo może jakąś ministrę, doktorę, profesorę, konduktorę lub piekarę zobaczył.

  3. Polak pisze:

    Ta strona to kolejna tuba propagandowa Sorosa dla niezdolnych do samodzielnego myślenia wyborców antypolskiej koalicji.

  4. zbik pisze:

    I kto przyjmie ten kłopot chyba że kościół katolicki, od nich już się nic nie wydrze.

  5. Darek pisze:

    A podobno dysponentem jest Pan Jerzy a nie KN. KN nie ma nawet kluczy, to jak przekaże to mieszkanie ?

  6. sim pisze:

    Przejmowanie mieszkań poprzez kupno z bonifikatą która nie była stwrzona dla tego który notabene kupił to mieszkanie to zwykłe oszustwo/ Jeśli nie naciągnięto pana Jerzego na mieszkanie to okradziono w ten sposób państwo. I proszę nie robić z siebie dobrodusznej osoby bo to nie była żadna pomoc a zwykły deal.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *