Był już wieczór, gdy wściekły Gliński złapał za klawiaturę. TYM wpisem uderzył w ważną minister. „Na tępą propagandę…”
screen/ Magazyn Anity Gargas
Minister kultury Marta Cienkowska wyraziła zachwyt tegorocznym Konkursem Chopinowskim. Z jakiegoś powodu nie mógł tego zdzierżyć Piotr Gliński. Złapał za klawiaturę i wysmażył wpis uderzający w panią minister.
Atak na minister kultury
XIX edycja Konkursu Chopinowskiego już za nami! Wygrał amerykański pianista Eric Lu. Podczas uroczystości wręczenia nagród przemawiała minister kultury Marta Cienkowska, która wyraziła swój zachwyt tegorocznym konkursem. Jej wystąpienie krytykował później Piotr Gliński, czyli minister kultury za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Polityk PiS złapał za klawiaturę i opublikował post mocno uderzający w nową szefową resortu.
– Pani Cienkowska podobno zachwycona Konkursem Chopinowskim. Wierzę. A co z Europejskim Centrum Muzyki w Żelazowej Woli, którego budowę zablokowaliście!? A było już po rozstrzygnięciu międzynarodowego konkursu architektonicznego. Dlaczego spada budżet na kulturę? – grzmiał były minister. – Na Chopina nie macie a na tępą propagandę w neotvp wydaje Pani nasze pieniądze z budżetu ministerstwa! – dorzucił w kolejnym wpisie.
Na Chopina nie macie a na tępą propagandę w neotvp wydaje Pani nasze pieniądze z budżetu ministerstwa! 2/2
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) October 22, 2025
Gliński żąda dymisji
Piotr Gliński najwyraźniej nie może przeboleć faktu, że nie zarządza już resortem kultury. Dymisji minister Cienkowskiej domagał się już w sierpniu, czyli kilka tygodni po rekonstrukcji rządu.
– Powinna zostać zdymisjonowana. Za całokształt. Cienkowska ponosi też współodpowiedzialność za czas kiedy na czele resortu stali Bartłomiej Sienkiewicz i Hanna Wróblewska – grzmiał polityk PiS w rozmowie z „Super Expressem”. Gliński wypominał jej koszty delegacji, między innymi do Australii. Udała się tam jeszcze w randze wiceminister, by odzyskać cenną monetę Holey Dollar z 1813 roku, skradzioną ze zbiorów numizmatycznych Muzeum Okręgowego w Toruniu.
– Sama podróż wydaje się uzasadniona, ale jej koszt może zastanawiać. Może pani minister miała wykupione jakieś dodatkowe usługi – ironizował wówczas Marek Suski. Rzecznik ministerstwa kultury szybko wyjaśnił, że „ze względu na uraz kręgosłupa ministry Marty Cienkowskiej został zakupiony bilet, który umożliwiał jej odbycie długiej delegacji w bezpiecznych warunkach”. Jej obecność na miejscu była wymagana, ponieważ w uroczystości brał udział australijski minister sztuki. Ranga wydarzenia była więc wysoka i Polskę musiał reprezentować ktoś o odpowiednim stanowisku.
Źródło: X, Super Express