Andrzeja Dudy z tej mąki nie będzie? Beata Szydło zaklina rzeczywistość. „Zupełnie inny człowiek”

Beata Szydło skomentowała namaszczenie Karola Nawrockiego przez Jarosława Kaczyńskiego. Była premier zaklina rzeczywistość i przekonuje, że o „Dudzie 2.0” nie ma mowy. Akurat!

Ruszyły dywagacje na temat tego, czy Karol Nawrocki może być duplikatem lub podróbką Andrzeja Dudy. Fałszerze wyborczy z Nowogrodzkiej starają się podrobić znak wodny na swoim kandydacie i sprzedać go paserom, którymi mają być wyborcy. „Andrzej Duda 2.0” to marzenie Jarosława Kaczyńskiego, ale Beata Szydło przekonuje, że prezes PiS może zapomnieć o swoich fantazjach.

Styl i potencjał

Była premier przegrała nowogrodzki wyścig prezydencki jeszcze przed jego ogłoszeniem. Jej postawa podczas małopolskiego buntu bardzo mocno wryła się w pamięć Jarosławowi Kaczyńskiemu, co w połączeniu z sondażami dało mieszankę wybuchową, która eksplodowała jej w rękach.

Ale Beata Szydło nadal nie stroni od komentowania politycznych ruchów Jarosława Kaczyńskiego. W rozmowie z „Faktem” recenzuje Karola Nawrockiego.

W jej ocenie kandydat PiS jest… politykiem „o własnym stylu i potencjale, gotowym pisać własną historię”. Eurodeputowana nie widzi podobieństw do Andrzeja Dudy.

Każdy człowiek jest inny, a także każda kampania wyborcza jest inna. Wiadomo, że Karol Nawrocki nie jest „Andrzejem Dudą 2.0”, bo jest to zupełnie inny człowiek – mówi w rozmowie z gazetą.

Była premier uważa, że kandydat odpowiada społecznym potrzebom.

Jest kandydatem, który, jak sądzę, dobrze odpowiada potrzebom obecnego czasu i napisze własną historię. Mam nadzieję, że podobnie jak Prezydent Andrzej Duda, okaże się najlepszym kandydatem, który wygra te wybory – podsumowała.

Nie ma sensu

Na początku tygodnia „Fakt” zapytał Krzysztofa Łapińskiego, byłego rzecznika Andrzeja Dudy, czy z mąki o nazwie „Nawrocki” będzie chleb „Duda 2.0”. Doradca ds. PR mówi wprost, że PiS nie powinien się pakować w takie opowieści i fantazje.

Karol Nawrocki, jeżeli chce walczyć o prezydenturę, to musi być Karolem Nawrockim. Nie może się oglądać na Andrzeja Dudę sprzed 10 lat, bo to są inne czasy, inna kampania, inni kontrkandydaci – tłumaczy. Jeśli PiS jednak uprze się na lepieniu drugiego Andrzeja Dudy, to wynik wyborów może być katastrofą dla największej partii opozycyjnej.

Źródło: Fakt.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *