Andrzej Duda podjął decyzję! Wiadomo, co z tabletką „dzień po”. „Wsłuchując się w głos rodziców…”

Andrzej Duda zawetował nowelizację ustawy Prawo farmaceutyczne. Prezydent zdecydował, że żadnej tabletki „dzień po” nie będzie.

Prezydent mówi „nie”

Kiedy zaplusować u dojrzałych mężczyzn w koloratkach i środowiskach katolickich, jak nie w Wielki Piątek? Z takiego samego założenia najwyraźniej wyszedł Andrzej Duda i odmówił podpisania nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne. Oczywiście trochę kpimy, ale fakty są takie, że zmiany zaproponowane przez rząd Koalicji 15 października napotkały opór Głowy Państwa.

Niby to żadne zaskoczenie, trudno się było spodziewać, że u Andrzej Duda wychyli swoją głowę ponad najbliższe i sprzyjające środowisko, ale jednak po coś te protesty były. Cóż, jeżeli ktoś potrzebuje pocieszenia, przypominamy – jeszcze tylko półtora roku. Co teraz? Zawetowana ustawa wróci do Sejmu.

Jak Kancelaria Prezydenta wyjaśniła decyzję Andrzeja Dudy? Wyjaśniono, że podstawowym uzasadnieniem decyzji prezydenta jest wola poszanowania konstytucyjnych praw i standardu ochrony zdrowia dzieci. Co więcej, „prezydent, wsłuchując się w szczególności w głos rodziców, nie mógł zaakceptować rozwiązań prawnych umożliwiających dostęp dzieci poniżej osiemnastego roku życia do produktów leczniczych do stosowania w antykoncepcji bez kontroli lekarza oraz z pominięciem roli i odpowiedzialności rodziców”.

Może wsłuchiwał się akurat w głos nie tych rodziców? Dobra, nieistotne.

Pora na rządowy plan B?

„W trakcie prac nad ustawą nie padły jednak przekonujące argumenty, przemawiające za dostępnością bez recepty leków antykoncepcyjnych, w szczególności produktu leczniczego występującego pod nazwą ellaOne dla kobiet poniżej osiemnastego roku życia” — dodano w komunikacie.

— Pan prezydent wsłuchał się w głosy rodziców, które docierały w licznej korespondencji. Pan prezydent jasno stoi na stanowisku konieczności ochrony praw i standardu konstytucyjnego opieki zdrowotnej nad dziećmi powiedziała prezydencka ministerka Małgorzata Paprocka.

Co dalej? Rząd ma plan B, o którym mówiła Izabela Leszczyna. – Z przykrością słyszę, że pan prezydent, z uporem godnym lepszej sprawy, staje przeciwko polskim kobietom, jeśli chodzi o tabletkę „dzień po”, czyli bezpieczną antykoncepcję awaryjną, która nie jest żadną tabletką wczesnoporonną. Jak pan prezydent nie podpisze ustawy, to mam plan B – zapowiedziała już kilka tygodni temu.

Ministerstwo miałoby wprowadzić tabletkę „dzień po” do kobiet powyżej 15. roku życia poprzez rozporządzenie.

Źródło: Onet

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *