Alarm i ewakuacja na Lotnisku Chopina, piłkarze Legii uziemieni. „Ujawniono podejrzany przedmiot”
Nerwowe chwile na Lotnisku Chopina w Warszawie. Część portu została ewakuowana po kontroli bagażu jednej z pasażerek. Rykoszetem oberwali piłkarze Legii Warszawa, którzy nie mogli odlecieć na mecz.
Alarm na Okęciu
Raz na jakiś czas przez media – nomen omen – przelatuje informacja dotycząca podniebnych podróży. Zdarza się, że czytając wiadomości trafiamy na news dotyczący usterki samolotu, przez którą maszyna została zawrócona, niespodziewanych turbulencji, które wywołują panikę podróżujących lub zaginionego bagażu o dużej wartości. I właśnie bagaż wywołał duże zamieszanie w środowe przedpołudnie na Lotnisku Chopina w Warszawie.
Najpierw na Okęciu został uruchomiony alarm, który musiał wzbudzić duże nerwy u pasażerów. Już po chwili rozpoczęła się ewakuacja części portu. Jak się później okazało, było to spowodowane podręcznym bagażem jednej z pasażerek, a na miejscu musiały interweniować odpowiednie służby, co w rozmowie z TVN24 potwierdziła rzeczniczka lotniska, Anna Dermont.
– Pasażerka nie chciała wyjąć z bagażu podręcznego przedmiotu, który przypominał przedmiot zabroniony. Twierdziła, że nic o nim nie wie. Wszczęto przewidzianą w takich sytuacjach procedurę – informował dziennikarz Mariusz Gierszewski z Radia ZET.
Pasażerka nie chciała wyjąć z bagażu podręcznego przedmiotu, który przypominał przedmiot zabroniony. Twierdziła, że nic o nim nie wie. Wszczęto przewidzianą w takich sytuacjach procedurę. https://t.co/dOLCwCtEGi
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) December 18, 2024
Przedmiot jednak niegroźny
Środowy incydent na lotnisku musiał też kosztować trochę nerwów piłkarzy i sztab szkoleniowy Legii Warszawa. Stołeczny zespół miał wylecieć o godz. 10.00 na mecz Ligi Konferencji Europy ze szwedzkim Djurgardens.
– Legia póki co nie wyleciała jeszcze do Szwecji, na lotnisku jest alarm, znaleziono podejrzany przedmiot podczas kontroli bagażowej. Lotnisko jest częściowo zamknięte i częściowo ewakuowane. Część piłkarzy i sztabu jest w samolocie, a część na lotnisku – informował serwis Legia.net ok. godziny 10:40. Ostatecznie wszystko skończyło się szczęśliwie.
– Samolot do Sztokholmu, z kompletem piłkarzy Legii na pokładzie, startuje właśnie do Szwecji. Godzinne opóźnienie było spowodowane znalezieniem niebezpiecznego przedmiotu u jednej z pasażerek innego samolotu – napisał dziennikarz Robert Błoński na platformie X.
Samolot do Sztokholmu, z kompletem pilkarzy Legii na pokładzie, startuje właśnie do Szwecji. Godzinne opóźnienie było spowodowane znalezieniem niebezpiecznego przedmiotu u jednej z pasażerek innego samolotu.
— robert błoński (@robert_blonski) December 18, 2024
Kilka minut przed godz. 11.00 ewakuacja została odwołana. Wiadomo już, że przedmiot znaleziony w bagażu jednej z pasażerek okazał się niegroźny.
Źródło: Se.pl