Nowy minister usłyszał TO pytanie i parsknął śmiechem. „Mr Robert” sprytnie wymigał się od odpowiedzi [WIDEO]
Nowy minister rolnictwa Robert Telus usłyszał serię pytań o sytuację polskich rolników. Na jedno z nich nie chciał udzielić konkretnej odpowiedzi. Ze śmiechem rzucił wymowne słowo.
Telus czujny
Robert Telus objął tekę ministra rolnictwa w trudnym dla rządu i siebie momencie. Rolnicy protestują po zamieszaniu ze zbożem z Ukrainy. Rząd, próbując ugasić ogień, obiecał interwencyjny skup zbóż po 1400 zł za tonę. Ale rolnicy i tak nie ufają obecnej władzy. Telus siedzi więc na gorącym krześle i ma tego świadomość.
Nowy minister był gościem Radia Zet, gdzie usłyszał serię pytań o sytuację rolników. Polityk zaklina jednak rzeczywistość i uparcie zapewnia, że PiS rolników nie zawiodło.
Telus został też zapytany, czy jeżeli nie opróżni magazynów ze zbożem, to poda się do dymisji.
– Myślę, że tak. To będzie bardzo ważna rzecz – odparł nowy szef resortu.
– Zamiast protestować, rolnicy powinni zająć się pracami w polu? – zapytał nagle prowadzący program Bogdan Rymanowski. Telus zawahał się, potem parsknął śmiechem.
– Pomidor – odparł, śmiejąc się.
Człowiek PiS do dymisji?
Minister zapewnił też, że dobrze pracuje mu się z unijnym komisarzem do spraw rolnictwa, czyli Januszem Wojciechowskim z PiS. Można odnieść wrażenie, że cały obóz władzy zapomniał o tej postaci. Nowogrodzka uwielbia uderzać w Unię Europejską i zrzucać winę za każdy problem na Brukselę, ale w tym przypadku narracja jest utrudniona, bo przecież za rolnictwo odpowiada w UE ich człowiek. O istnieniu Wojciechowskiego przypomniał niedawno Donald Tusk.
– Warto głośno zażądać, aby wyznaczony przez PiS komisarz rolnictwa w Unii Europejskiej, Janusz Wojciechowski, zrezygnował – powiedział lider PO. – Apeluję w imieniu wszystkich, których spotkałem: Podaj się, chłopie, do dymisji. Zmarnowałeś ten rok, zmarnowałeś ludziom pieniądze. Szkoda każdego dnia. To nie jest kwestia honoru, już dawno nie odwołuję się do takich uczuć u rządzących – dodał.
Telus, zapytany o te słowa, zapewniał, że „jest w kontakcie z panem Wojciechowskim”.
– Bronię go, bo współpracujemy i dużo mi podpowiada w tej kwestii – mówił nowy minister. Nie zgadza się z apelem Donalda Tuska.
– Król Europy, który miał wszystko, wszystkie narzędzia i on mówi, żeby się podał do dymisji komisarz, który tak dużo robił w Polsce – mówił Telus. Zapewniał, że „cała Unia i kraje przyfrontowe” patrzą, co robi Polska.
– Z mojej inicjatywy miałem spotkanie ze wszystkimi ministrami rolnictwa z krajów frontowych i oni pytają: Mr Robert, co wy robicie, jak wy to robicie? My patrzymy na was. My jesteśmy dla nich przykładem – ekscytował się nowy minister.
Źródło: Radio Zet