Była 17:09, gdy Radosław Sikorski opublikował TEN wpis. Stanowcza odpowiedź na zarzuty Pałacu! „Prezydent ma obowiązek…”

Pałac Prezydencki obwinia Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego o konflikt dotyczący ambasadorów. Szef MSZ stanowczo odpowiedział. – Nie pozwolę ani na odbieranie rządowi jego kompetencji ani na ponowne upartyjnienie polskiej służby dyplomatycznej – oświadczył Sikorski.

Wojna o ambasadorów

Nie mamy ambasadora w większości zagranicznych placówek, to jest całkowity paraliż, za co odpowiedzialność ponoszą Donald Tusk oraz Radosław Sikorski – grzmiał Marcin Przydacz na konferencji po spotkaniu z wiceszefem MSZ Marcinem Bosackim. Miał na myśli konflikt o ambasadorów, który trwa między resortem spraw zagranicznych a Pałacem Prezydenckim jeszcze od czasów Andrzeja Dudy. Odmawiał on podpisania niektórych nominacji ambasadorskich, które wskazało ministerstwo i to samo robi Karol Nawrocki. Przez to wciąż nie mamy ambasadorów w Waszyngtonie (placówką kieruje Bogdan Klich) czy Rzymie (obecnie chargé d’affaires we Włoszech jest Ryszard Schnepf).

Przydacz oświadczył, że Nawrocki jest otwarty na dyskusję o nominacjach ambasadorskich, ale „wymagana jest jego wstępna zgoda na procedowanie danej kandydatury”.

Nie można się zgodzić na to, aby były procedowane kandydatury bez wstępnego sygnału ze strony prezydenta RP, co do zgody na daną kandydaturę – stwierdził prezydencki minister. Co więcej, Pałac oczekuje, że kandydatury procedowane za czasów Andrzeja Dudy muszą zostać powtórzone. Jak to określił Przydacz – „ze względu na fakt zasiadania w fotelu prezydenckim innej osoby”. Ostrzegł też, że „każda osoba, która bez wstępnej zgody, sygnału – który powinien paść w pierwszej kolejności z Pałacu Prezydenckiego – weźmie udział w tej nie do końca legalnej i omijającej procedurze (…) nie będzie mogła już w trakcie kadencji prezydenta Nawrockiego uzyskać akceptacji na ambasadora”.

Sikorski odpowiada

Radosław Sikorski dość stanowczo odpowiedział na słowa Przydacza. Przypomniał, że powołanie ambasadorów to obowiązek prezydenta.

Prezydent ma konstytucyjne prawo i obowiązek mianować albo odmówić mianowania ambasadora a minister spraw zagranicznych zgodnie z ustawą ma prawo złożyć o to wniosek. Nie pozwolę ani na odbieranie rządowi jego kompetencji ani na ponowne upartyjnienie polskiej służby dyplomatycznej – napisał na platformie X szef MSZ. – Prawie wszystkie polskie placówki zagraniczne mają swoich kierowników. Ciężko pracują na rzecz polskich interesów, także nad obsługą wizyt Pana Prezydenta. Jedyne czego niektórym z nich brakuje to jego podpisu na zgodnie z ustawą złożonych wnioskach – dodał wicepremier.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *