Nawrocki może się przeliczyć! Rząd ma plan na spotkanie prezydenta z Trumpem. „Odpowiedzialność spadnie na Pałac”
screen/ Prezydent.pl
Zbliża się spotkanie Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem. Zachowanie obozu prezydenckiego budzi ogromne kontrowersje. Ale w efekcie może się to nie opłacić Nawrockiemu.
Nawrocki spotka się z Trumpem
3 września w Białym Domu odbędzie się spotkanie Karola Nawrockiego i Donalda Trumpa. Impreza zacznie się o godz. 17 czasu polskiego od powitania polskiego prezydenta przez swojego amerykańskiego odpowiednika. Od 17:55 zaplanowane są rozmowy delegacji. Briefing prasowy po rozmowach ma odbyć si o godzinie 19:30.
Tyle oficjalny harmonogram, problem polega na tym, że nieznana jest… agenda, z jaką Nawrocki pojawi się w Białym Domu. Konstytucja mówi, że to rząd prowadzi politykę zagraniczną i prezydent musi się do tego dostosować. MSZ przygotowało więc dla dokumentację i instrukcje, jakie tematy poruszać w rozmowach z Trumpem. Pałac Prezydencki otwarcie jednak ignoruje te dokumenty, de facto odcina obóz rządzący od tej wizyty. W delegacji nie znajdzie się żaden przedstawiciel ministerstwa, co łamie dotychczasowe zwyczaje.
– To jest farsa. Pałac Prezydencki zataił przed nami tematy rozmowy, więc o wszystkim dowiemy się po fakcie, co i tak nie jest pewne – mówi Onetowi osoba z Kancelarii Premiera.
Obóz władzy obawia się samowolki Nawrockiego, ale może się okazać, że „zawłaszczenie” wizyty nie opłaci się nowemu prezydentowi. Koalicja przyjęła więc sprytną taktykę. Regularnie podkreśla, że to rząd odpowiada za politykę zagraniczną i publicznie przekazuje instrukcje dla prezydenta. Radosław Sikorski nagrał nawet specjalne wideo i opublikował je w mediach społecznościowych.
– Rada Ministrów przyjęła stanowisko, tak aby prezydent wiedział, czego się trzymać – mówi wicepremier na nagraniu. – Dodatkowo otrzymał pan prezydent obszerne materiały Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Trzymam kciuki za sukces rozmów w Waszyngtonie – dodał szef MSZ. Tym krótkim nagraniem wymownie przypomniał Nawrockiemu, że zgodnie z Konstytucją to rząd odpowiada za prowadzenie polityki zagranicznej, a prezydent musi się do tego dostosować. Nawrocki nie może w Waszyngtonie uprawiać samowolki, bo naraziłby nasz kraj na śmieszność – Polska nie może prowadzić dwóch polityk zagranicznych jednocześnie.
💬 Wicepremier, Minister @MSZ_RP @sikorskiradek 👇
Panie Prezydencie, dla ułatwienia Panu rozmów z Prezydentem Donaldem Trumpem, Rada Ministrów przyjęła stanowisko tak, aby Pan Prezydent wiedział czego się trzymać w rozmowach. pic.twitter.com/j3Z7MAMu5m
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) September 2, 2025
Sprytna taktyka
Teraz rządowi pozostaje czekać na wynik rozmów w Waszyngtonie. Jeżeli zakończą się sukcesem, to Donald Tusk i Radosław Sikorski pochwalą Nawrockiego za wzorcowe trzymanie się rządowej instrukcji. Z drugiej strony, jeśli wydarzy się coś nieprzewidywalnego, niekorzystnego dla Polski – to cała odpowiedzialność spadnie na Pałac Prezydencki. Wszak to otoczenie prezydenta kpiło z wskazówek i odcięło od wizyty przedstawicieli MSZ.
Trump jest nieprzewidywalny, dlatego w Pałacu też jest pewna obawa. Jeżeli nagle ogłosi ograniczenie obecności amerykańskich żołnierzy w naszym kraju, albo powie coś pozytywnego o Putinie, przyklei się to do Nawrockiego.
Źródło: Onet