Dosadny wpis Moniki Olejnik, to się Nawrockiemu nie spodoba. Króciutko! „Panie prezydencie, czas się ogarnąć”

Screen: YouTube/ TVN24
Monika Olejnik postanowiła dopiec Karolowi Nawrockiemu. Dziennikarka TVN24 nie pozostawiła na prezydencie suchej nitki. Powód? Powinniście się domyślać.
Olejnik nie gryzła się w język
Prowadząca program „Kropka nad i” składając gratulacje dla Igi Świątek z okazji kolejnego sukcesu na korcie skorzystała z okazji, aby wbić szpilę Karolowi Nawrockiemu. Monika Olejnik uważa, że jego nieobecność w Waszyngtonie na spotkaniu Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem oraz liderami z Europy był ogromnym błędem. Dziennikarka nie szczędziła słów krytyki pod adresem nowego prezydenta.
W opublikowanym na Instagramie poście najpierw napisała o tym, że polska tenisistka została zwyciężczynią turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Idze Świątek poświęcono w tym wpisie wyłącznie jedno zdanie, a reszta dotyczyła Nawrockiego.
– Iga Świątek wygrała w Cincinnati, gratulacje. A prezydent Karol Nawrocki? Przegrał w Waszyngtonie. Porażka. Tak ważne spotkanie dla bezpieczeństwa Europy i świata powinno się odbywać z udziałem Polski! Profesjonalny sport uczy codziennej pracy nad sobą, pokory i szacunku dla ludzi, a polityka za często zamyka polityków w bańce samozachwytu i egoizmu. Ofiarami jesteśmy my, niezależnie od poglądów. Panie prezydencie, czas się ogarnąć! Lokalne podziały powinny się skończyć. Bez edukacji nie ma demokracji – grzmiała Olejnik.
Wyświetl ten post na Instagramie
Dlaczego następcy Andrzeja Dudy zabrakło na tak ważnym spotkaniu? Biorąc pod uwagę nasze położenie na europejskiej mapie oraz pomoc dla narodu ukraińskiego w czasie trwającej wojny, zdecydowanie powinniśmy uczestniczyć w tak ważnym wydarzeniu, jakie miało miejsce w Białym Domu w miniony poniedziałek.
Otoczenie Nawrockiego wyjaśniało to w ten sposób, że przecież i tak będzie leciał we wrześniu do Waszyngtonu, więc nic straconego. Co więcej, o brak polskiego przedstawicielstwa w Waszyngtonie obwiniono Donalda Tuska.
– My jesteśmy poza tym formatem koalicji chętnych, to format premierowski. Jeśli więc ktokolwiek miałby jechać do USA, to premier Tusk. Tym bardziej że prezydent Nawrocki za dwa tygodnie ma swoją wizytę w Białym Domu, do której już się przygotowujemy – przekazała osoba z Pałacu Prezydenckiego w rozmowie z serwisem Money.pl. Co więcej, brak obecności szefa Rady Ministrów na tym spotkaniu argumentowano tym, że… zapewne nie zostałby wpuszczony do Białego Domu. Dość płytka i infantylna narracja, jak na przedstawicieli urzędu tego formatu.
Źródło: Onet
1 Odpowiedzi na Dosadny wpis Moniki Olejnik, to się Nawrockiemu nie spodoba. Króciutko! „Panie prezydencie, czas się ogarnąć”
Wy to macie autortytety z komuny 👍🏻