To jest hit! Makłowicz z klasą masakruje robaczane teorie forsowane przez PiS. „Jakiś komisarz będzie u pana nocował?”
Obóz władzy konsekwentnie buduje narrację, jakoby opozycja i Unia Europejska miały zmusić Polaków do jedzenia robaków. Tę teorię w doskonałym stylu obalił Robert Makłowicz.
Prawicowi politycy od pewnego czasu straszą Polaków, że opozycja po wygranych wyborach zmieni obywatelom diety. Z polskich talerzów znikną schabowe, a pojawią się świerszcze i larwy. Skąd obóz władzy czerpie inspirację? Na początku stycznia Komisja Europejska wydala zgodę na stosowanie mąki ze świerszczy w produkcji żywności dla ludzi. Do tego doszedł raport stowarzyszenia C40 Cities, który zawiera regulacje, mające pomóc w walce z kryzysem klimatycznym. Autorzy sugerują ograniczenie konsumpcji mięsa i nabiału. Czy faktycznie Polaków czeka zmiana diety z golonki na świerszcza? Teorię tę obala kulinarny autorytet – Robert Makłowicz.
Robert Makłowicz zaprosił internautów do sesji Q&A, czyli pytań i odpowiedzi. Jeden z nich zapytał popularnego kucharza, czy „jest za zastąpieniem mięsa robakami, jak nam szykuje Unia i PO”.
– Panie Mateuszu, ale czemu pan takie bzdury powtarza i to jeszcze publicznie się pan z nimi dzieli, to jest nieprawdziwy przekaz – odpowiedział Makłowicz w swoim charakterystycznym stylu, które nawet oburzenie prezentuje z wyjątkową klasą i urokiem.
– Czy pan naprawdę uważa, że Unia chce pana zmusić, żeby pan jadł robaki? Jak ona pana do tego zmusi, jakiś komisarz będzie u pana nocował i będzie panu łyżeczką wprowadzał robaki do ust? W sklepie będą pana pilnować? – pytał retorycznie kulinarny autorytet. – To jest taka sama głupota, nie bójmy się tego słowa, jak to, że Unia każe prostować banany. To jest propaganda. To, że dopuszczono do obrotu wyroby, w których mogą być robaki np. mąka, to jest inna sprawa. Ale czy ktoś pana zmusi do kupowania tego? No błagam – kontynuował kucharz.
– I PO będzie jeździć i na wiecach częstować robakami. Co za nonsens, bądźmy poważni – skwitował, wyraźnie zdegustowany pytaniem, Makłowicz.
Co ciekawe, choć PiS straszy, że opozycja każe nam harować za miskę ryżu świerszczy, to… rząd sam finansuje projekt, którego obiektem zainteresowania są jadalne robaki. Jak donosi „Fakt”, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, czyli rządowa agencja, która podlega ministrowi Funduszy i Polityki Regionalnej Grzegorzowi Pudzie przekazała dofinansowanie w wysokości 6,5 mln zł do projektu, który zakłada m.in. hodowlę jadalnych owadów na klatkach schodowych.