Cierpliwość się skończyła! Minister Sikorski ma dość zachowania Dudy, mocna reakcja. „W najbliższych dniach…”

Źródło: yt tvn 24 screen
Radosław Sikorski walnął pięścią w stół: ma dość wojenki o ambasadorów! Do tego, jak twierdzi, Andrzej Duda go oszukał.
Radosław Sikorski ma dość!
Najpierw trochę historii najnowszej: od roku Pałac Prezydencki kłóci się z Ministerstwem Spraw Zagranicznych o powoływanie ambasadorów. Chodzi szczególnie o naszego przedstawiciela w USA – Radosław Sikorski chce, by został nim Bogdan Klich, ale prezydent Andrzej Duda się na to nie zgadza. Temat powrócił więc w sobotnich „Faktach po Faktach”, w czasie których szef MSZ opowiedział, jak wyglądały kulisy jego negocjacji z Pałacem Prezydenckim.
– Zawierałem trzy umowy z panem prezydentem i dotrzymałem ich z nawiązką. Ludzie pana prezydenta są ambasadorami w Nowym Jorku, Londynie, Kanadzie, Paryżu, Bukareszcie, Watykanie i w Pekinie. A pan prezydent pierwotnie prosił o czterech ambasadorów – mówił szef polskiej dyplomacji. – Wszystkie trzy umowy nie zostały przez pana prezydenta dotrzymane, więc będę prosił w najbliższych dniach na piśmie, aby pan prezydent już zechciał się wstrzymać od realizacji moich wniosków. Będę je wycofywał, bo dla dobra skuteczności polskiej dyplomacji będzie to, aby ci ambasadorowie dostali nominacje już od następcy pana prezydenta – dodał.
Dalej Sikorski wskazał na paradoks sytuacji. – Nie może być tak, że prezydent przez ponad rok nie podpisuje nominacji ludziom, którym sam już wcześniej podpisał nominacje na inne stanowiska – mówił.
Dbając o skuteczność oraz dobre imię polskiej dyplomacji wycofam prośby do Pana Prezydenta o podpisanie nominacji ambasadorskich.
Trzy umowy nie zostały dotrzymane. O podpisy zwrócę się już do Jego następcy. pic.twitter.com/qVBKO5sbUp— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) March 29, 2025
Nowych ambasadorów powoła Rafał Trzaskowski
Wszystko więc wskazuje na to, że Sikorski będzie chciał poczekać kilka tygodni – gdy prezydentem zostanie Rafał Trzaskowski (jak na razie wszystkie sondaże sugerują taki scenariusz), powoła ambasadorów w porozumieniu z obecnym szefem polskiej dyplomacji. Obecna sytuacja pokazuje zresztą, jak infantylni potrafią być polscy politycy – nie potrafią dogadać się nawet w tak ważnej i trudnej sytuacji, jaką mamy teraz. Przecież w obecnych czasach, w których ważą się losy naszego kraju, jedność powinna być podstawą. Pałac Prezydencki postawił jednak na kłótnie i dalsze swary. I to mimo tego, że kadencja Dudy kończy się za kilka tygodni.
Źródło: TVN 24