Romanowski strofuje ministra Bodnara i stawia warunki powrotu. Dał rządowi sześć godzin! „Z wyrazami szacunku”

Marcin Romanowski napisał list otwarty do Adama Bodnara.
Uciekinier z PiS zobowiązał się do powrotu do kraju w ciągu sześciu godzin. Stawia jednak warunki!

Historia jak z kryminalnego filmu

Saga pt. „Marcin Romanowski ucieka” zdaje się nie mieć końca. W ciągu ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z prawdziwym rollercoasterem, jeśli nie scenariuszem na film kryminalny. Poseł PiS nie zjawił się na przesłuchaniu, później zasłaniał się pobytem w szpitalu i operacją ratującą życie, następnie gdzieś się ulotnił.

Ostatecznie okazało się, że polityczny uciekinier jest na Węgrzech, gdzie uzyskał azyl przyjaciela Władimira Putina, Viktora Orbana. Strach myśleć, jaki kolejny kraj może obrać na swoje schronienie. – W ogóle się nie ukrywałem, wbrew temu, co próbuje insynuować reżim Donalda Tuska – stwierdził butnie uciekający polityk w rozmowie z Polsat News. Powiedział też, że nagłaśnianie sprawy jego poszukiwań miało „odwrócić uwagę opinii publicznej od problemów, z jakimi zmaga się społeczeństwo”.

Uciekający poseł PiS jest na tyle pewny siebie, że zaczął stawiać warunki. Najpierw w wywiadzie w Polsat News, ale teraz napisał list otwarty do ministra sprawiedliwości. Romanowski strofuje w nim Adama Bodnara i stawia szereg warunków rządowi Donalda Tuska. Jeśli te zostaną spełnione, to zobowiązał się wrócić do kraju w ciągu sześciu godzin.

Marcin Romanowski stawia warunki!

– To nie zapewnienia ministra czy innego przedstawiciela rządu mają dawać gwarancję sprawiedliwego procesu, lecz przestrzeganie przez władzę wykonawczą i sądowniczą zasad prawnych, które chronią obywateli przed nadużyciami. W starciu obywatela z rządzącymi, którzy bezkarnie depczą prawo, obywatel nie ma szans na sprawiedliwy i uczciwy proces – napisał Marcin Romanowski.

– (…) Premier Tusk, a za nim inni politycy obozu rządzącego, publicznie zapowiedzieli popełnianie czynów, które – cytuję – „nie są zgodne z literą prawa”. Słowa te są niestety realizowane. Przekonałem się o tym osobiście, gdy zostałem bezprawnie pozbawiony wolności, co prawomocnie potwierdziły sądy. (…) Jako człowiek fałszywie pomówiony, chcę w jawnym procesie wykazać zarówno swoją niewinność, jak i słuszność podejmowanych przeze mnie decyzji – pisze dalej polityk PiS.

Następnie Romanowski wymienił pięć punktów, które muszą zostać spełnione, by łaskawie wrócił do Polski. Chodzi m.in. o opublikowanie wszystkich wyroków TK, przywrócenie odwołanych prezesów sądów czy uznawanie i stosowanie się bez wyjątku do wszystkich orzeczeń wydawanych przez sędziów każdej z izb Sądu Najwyższego. „Z wyrazami szacunku” – zakończył węgierski uciekinier.

Źródło: Interia.pl

1 Odpowiedzi na Romanowski strofuje ministra Bodnara i stawia warunki powrotu. Dał rządowi sześć godzin! „Z wyrazami szacunku”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *