Orban zaprasza kolejnych zbiegów! Już ruszyła giełda nazwisk, jest faworyt. „Ma tam wielu przyjaciół”
Marcin Romanowski jest już na Węgrzech. Ruszyła loteria i typowanie, kto następny ucieknie do gulaszowego imperium. Jest już lider rankingu.
Marcin Romanowski pije już tokaj i zajada gulasz. Viktor Orban powiedział, że granice jego państwa są otwarte dla kolejnych chętnych dających nogę przez polskim wymiarem sprawiedliwości. Deklaracja węgierskiego premiera sprawiła, że w Polsce ruszyła giełda nazwisk. Jedno z nich jest szczególnie gorące.
Pierwszy w kolejce
Dominika Wielowieyska, dziennikarka „Gazety Wyborczej”, w podcaście „Dzieje się” zastanawiała się, kto może być następny w kolejce chętnych do zagoszczenia pod skrzydłami prokremlowskiego polityka.
– Takich ucieczek może być w przyszłości więcej, a pierwszym „kandydatem” jest Daniel Obajtek, który swego czasu długo siedział na Węgrzech, gdzie dostał bardzo dobrą pracę od przedsiębiorcy z kręgu oligarchów Viktora Orbana. Ma z nimi dobre relacje, bo sprzedał im kawałek Lotosu po dobrej cenie. W związku z tym nie dziwię się, że ma tam wielu przyjaciół – powiedziała.
Dziennikarka zwróciła uwagę na lukę proceduralną, bo takie nagłe wyjazdy mogą być problemem dla prokuratury.
– Prokuratura występuje do Sejmu czy do Parlamentu Europejskiego o uchylenie immunitetu. I nawet jeśli to uchylenie jest prawdopodobne, to taka osoba będzie mogła sobie wyjechać na Węgry i nikt jej nie będzie mógł zatrzymać, bo wciąż ma immunitet – tłumaczyła. – I ten immunitet nawet może zostać uchylony, ale wtedy taka osoba może prosić o azyl na Węgrzech – dodała.
Orban zaprasza
Viktor Orban poinformował, że węgierscy urzędnicy przeprowadzili analizę sytuacji w Polsce i dali zielone światło dla wydania postanowienia o udzieleniu azylu Marcinowi Romanowskiemu. – Nie ukrywam, że myślę, iż nie będzie to ostatnia taka decyzja – powiedział, zapraszając tym samym kolejnych polityków.
Dopytywany o ewentualny azyl dla Daniela Obajtka, stwierdził, że „jest on europosłem i nie ma takich planów”. – Nadal może jednak dochodzić do przypadków udzielania azylu – zaakcentował po raz kolejny.
– Premier Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu. Polityka jest prostsza, niż się niektórym wydaje – skomentował premier Donald Tusk.
Premier Orbán nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu. Polityka jest prostsza, niż się niektórym wydaje.
— Donald Tusk (@donaldtusk) December 21, 2024
Źródło: TOK FM