PiS nie odpuści, będzie szukało haków na kandydata KO. Trzaskowski się nie boi! „Śpię spokojnie”

Każda kampania wyborcza to również porcja haków zebranych przez przeciwników. Czy Rafał Trzaskowski czuje strach przed brudnymi zagrywkami?

Od soboty w Platformie Obywatelskiej ruszyły prawybory. Członkowie partii mają zdecydować czy lepszym kandydatem będzie Rafał Trzaskowski czy Radosław Sikorski. I to jest pierwszy etap na którym mogą pojawić się niewygodne wrzutki. Każdy z polityków ma swoich sympatyków w partii i nie wszyscy mogą trzymać ciśnienie. Ale jest również osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy, Pegasusa, inwigilacji i szukania haków.

Prowokacje i trolle

Rosja od dawna próbuje wpływać na proces wyborczy w Ameryce i w Europie. Dlatego pojawia się coraz więcej ostrzeżeń, aby czytając coś w mediach społecznościowych trzy razy pomyśleć, a najlepiej sprawdzić w Google daną informację. O tym m.in. mówił Rafał Trzaskowski na spotkaniu wyborczym w Bydgoszczy.

Trzeba być przygotowanym na prowokacje, trolle i sztuczną inteligencję podczas kampanii wyborczej – mówił prezydent Warszawy.

Odniósł się również do Pegasusa i zapewnił, że gdy pojawiły się pierwsze doniesienia o inwigilacji cyberbronią to „spał spokojnie, bo nie ma nic złego na sumieniu”.

Po 2018 roku, po kampanii prezydenckiej 2020 roku, po 2023 roku, kiedy byłem bardzo aktywny i jeździłem po całej Polsce, naprawdę śpię spokojnie. To, co mogli użyć przeciwko mnie, wyolbrzymiając i manipulując, to wszystko już było – powiedział mając zapewne na myśli próbę sklejenia go przez PiS z aferą śmieciową w stolicy.

Później wszedł na tony bardziej żartobliwe. – Bardzo uważam, jak przechodzę przez ulicę, sprzątam kupy po Bąblu – opisywał swoje spacery z psem, a wszystko skwitował anegdotką z domowych pieleszy.


Jak wracam do domu, to moja żona zawsze zamyka okna. Jak zapytałem się, dlaczego zamyka okna, to usłyszałem: „bo ty się wydzierasz na Bąbla, piszczysz i krzyczysz, a ludzie mogą myśleć, że ty na mnie tak piszczysz”. Staram się, jak mogę i nawet mogę wam obiecać, że będę mniej entuzjastycznie witał się z własnym psem – powiedział roześmiany.

Prawybory w KO

W sobotę 9 listopada Donald Tusk dał zielone światło do przeprowadzenia prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. Taką propozycję złożył Rafał Trzaskowski i ona znalazła zrozumienie u Radosława Sikorskiego. Wśród wyborców KO przeważają pozytywne opinie.

Uważam, że prawybory to świetny pomysł i sposób na odświeżenie demokracji i przypomnienie tego, czym ona jest. Zamiast jednego, mamy dwóch fantastycznych ludzi w terenie, którzy są blisko ludzi. I o to chodzi! A już w grudniu gaz do dechy i wszyscy razem po zwycięstwo – pisze użytkowniczka o nicku MagdazWarmii.

Ale jak to w demokracji bywa, są również głosy krytyczne.

Decyzja o prawyborach w KO, jest dla mnie niezrozumiała. Nie było w przestrzeni publicznej takie opcji. Nie podoba mi się ten pomysł – komentuje Tomasz Stanisławski.

Źródło: TVN24, PAP

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *