Wydało się! TAK Rosja oszukiwała Zachód, by osiągnąć kluczowy cel. „Teraz jest już jasne…”
Instytut Badań nad Wojną ocenia, że Rosja ma nowy cel – maksymalne opóźnienie dostaw zachodniej broni dla Ukrainy. Na Kremlu uświadomili sobie, jaka jest realna siła rosyjskiej armii.
Cel Kremla
Nie jest tajemnicą, że Władimir Putin podjął decyzję o inwazji na Ukrainę, bo opierał się na kilku błędnych założeniach. Myślał, że rosyjska armia jest potężniejsza niż w rzeczywistości, nie docenił determinacji armii ukraińskiej i nie przewidział stanowczej reakcji Zachodu. Po tym, jak Rosja uświadomiła sobie, że jej armia nie jest taką potęgą, za jaką się uważała, jego głównym celem jest opóźnienie dostaw zachodniej broni dla Ukrainy. Wykorzystuje w tym celu dezinformację.
– Rosja częściowo odzyskała zdolność do prowadzenia kampanii informacyjnych, będących częścią hybrydowej wojny, uzupełniających wysiłki militarne – ocenia Instytut Badań nad Wojną. – Kampanie informacyjne będą się nadal pojawiać, ponieważ Rosja będzie próbowała stworzyć warunki do nowych operacji (zbrojnych) i złagodzenia swoich niepowodzeń – podkreśla. Jak zaznacza, Zachód musi krytycznie oceniać kontekst rosyjskich kampanii informacyjnych oraz reagować na nie „na własnych warunkach”.
– Te operacje informacyjne mają stały cel, jakim jest powstrzymanie zachodniego wsparcia dla Ukrainy, niezależnie od sytuacji na polu bitwy – ocenia ISW.
Tak Rosja oszukała Zachód
Według ISW, częścią tej kampanii informacyjnej było wysyłanie fałszywych sygnałów o gotowości Rosji do negocjacji. Takie głosy nasiliły się w grudniu 2022. Instytut nie ma wątpliwości, że była to tylko gra.
– Teraz jest już jasne, że ta kampania skoncentrowana na negocjacjach pokojowych miała na celu m.in. opóźnienie (dostarczenia) zachodnich czołgów i innego zaawansowanego sprzętu potrzebnego do ukraińskiej kontrofensywy, po to, by stworzyć warunki do własnej rosyjskiej planowanej ofensywy – analizuje ISW. Obecnie Kreml skupia się na budowaniu narracji, jakoby ukraińskie wojsko miało wykorzystać broń dalekiego zasięgu do ataków na terytorium Rosji.
– Urzędnicy kremlowscy przekonują, że zachodnie dostawy rakiet dalszego zasięgu i czołgi Leopard stanowią jakieś nowe zagrożenie dla bezpieczeństwa Rosji, chociaż nie stanowią one większego zagrożenia niż (wysyłane wcześniej) sowieckie czołgi i systemy precyzyjne – zaznacza ISW. – Wszystkie kampanie rosyjskie będą wspierać główne cele Kremla polegające na budowaniu rozdźwięku pomiędzy Zachodem i Ukrainą, zastraszaniu i opóźnianiu dostaw zachodniej broni i generalnie podważaniu zachodniego poparcia dla Ukrainy oraz spójności w zachodniej koalicji – podsumowuje swoją analizę Instytut.
Źródło: Onet